Moje Raw Beauty jest troche oszukane,gdyz nie spie z lustrzanka- nie przyleciala jeszcze do mnie ;)
A pod reka,po przebudzeniu, mialam iPada. Zdjecia zatem wykonane sa tym sprzetem,ale co zrobic? :)
Zabawe zapoczątkowała Agata z bloga Agatamanosa,a potem to juz polecialo. Od Urbana po Sroke i teraz ja.
Tag polega na pokazaniu sie bez zadnej obrobki komputerowej z czym nigdy,w zyciu prywatnym, nie mam problemu. Czesto wychodze do sklepu bez makijazu. A dodam,ze moja cera do najlepszych nie nalezy. Jest tlusta, mam cienie pod oczami, czasem znajdziecie na niej pryszcza i zaskorniki,z ktorymi walcze.
Lubie dawac jej odpoczac i zbedne nakladanie syfu ograniczam do minimum. Na dodatek mam taka prace,w ktorej przez iles tam godzin, moj makijaz musi byc FULL. Od mocno kryjacego podkladu po szcztuczne rzesy. Weekendy to dla mojej cery odpoczynek.
Dzisiejszy poranek przywitalam z nowym przyjacielem na brodzie, opuchnietymi oczami i zarosnietymi brwiami (juz sa naprawione:D) i wygladalam tak:
Najwazniejsze jest samopoczucie, jesli wmowimy sobie,ze jestesmy brzydkie, a nasza twarz przypomina rozjechanego slimaka to niestety,ale tak wlasnie bedziemy sie czuc. Ja, pomimo,ze czesto krytycznie podchodze do stanu mojej cery i glosno o tym mowie, pogodzilam sie z faktem, iz nigdy nie bede wygladala jak nastolatka z nienaruszona cera i jesli bede miala ochote to bede straszyc dzieci w sklepach czy w kinie ;)
Jak Wy dzisiaj wygladacie? Macie nowych przyjaciol? moze pierwsza zmarszczka?