Golden Rose Terracotta Stardust-102

Dzis chcialam Wam zaprezentowac jeden z ciekawszych produktow jaki(moim zdaniem) ma w swojej ofercie Golden Rose.

Mowa o dobrze napigmentowanej  mozaice pudrow  rozswietlajacych.

Sprawila mi go Oleska,jakis czas temu,chyba na moje urodziny :P

Cena- ok. 35zl za 12.7g

Zastosowanie:

- rozswietlacz na twarz i nawet cialo(biust i ramiona) 

- roz rozswietlajacy

- cien do powiek,uzyty na mokro daje nieziemski efekt DUO,cos w stylu KOBO  205 Golden Rose.

Praktyka:

Najlepiej zdecydowanie wyglada na policzkach,uzyty jako roz(w moim przypadku). Nakladam go skunksem,gdyz pigment jest tak silny,ze mozna sobie zrobic placki czyt CLOW ;)

Stopniowa aplikacja w tym wypadku jest wskazana.

Wazny jest umiar-naniesiony w wielkich ilosciach moze uwidocznic nasze pory,a tego nie chcemy.

Malo tego,mozaiki maja to do siebie,ze to od nas samych zalezy kolor jaki otrzymamy.

Odpowiedni nacisk na kolory,daje rozne efekty:)

Jest mieszanka cieplych kolorow z przewaga delikatnego zlota. 

Mieni sie rowniez na zloto,a jego podbicie jest lekko miedziano-rozane. 

Ozywia nasz makijaz.

Trudno jest mi to ujac w slowach;)

Co wazne!

Efekt nie jest nachalny-drobinki wtapiaja sie w nasza skore.

Zadnego mocnego brokatu.

NIE SYPIE SIE na poliki-ogromny plus. 

Formula?

Jest miekki,przyjemny w dotyku,jakby satynowy.

Trwalosc?

Jedyny minus.

Wymaga poprawki(jesli ktos posiada cere tlusta) po 2/3 godzinach.

Jestem ciekawa co kryje pod soba pierwsza warstwa-czy dalej bedzie mozaika kolorow,czy zamieni sie w jednolity roz do policzkow?

Jak myslicie?