Moja pierwsza i chyba ostatnia paleta tej firmy. Nie moglam znalezc odcienia Caribbean na stronie Avon, moze to byla limitowana wersja? Nie mam pojecia- swoja palete zamowilam na ebay za $3 plus darmowa wysylka.
Z firma Avon nie znam sie zbyt dobrze, mialam kilka rzeczy,ale nie bylam z nich w pelni zadowolona. Nawet slynna kredka zelowa nie spisala sie na moich oczach.
Oprocz podkladu Flawless w oko wpadly mi rowniez palety z serii True Color. Jako,ze bardzo lubie jesienne kolory skusilam sie na niezwykle piekne polaczenie moreli, brazu i turkusu.
Opakowanie:
Spore, z lusterkiem i na dodatek jest dobrze wykonane.
Formula cieni:
Powiedzialabym,ze satynowa,ale maja w sobie bardzo delikatne drobiny.
Sa miekkie.
Aplikacja/trwalosc/pigmentacja:
Nie osypuja sie, za to trwalosc bez bazy slabiutka. Juz podczas aplikacji cienie lubia zlewac sie w calosc i nawet lekki ruch pedzla sprawia,ze traca na pigmentacji. Swatche wygladaja lepiej niz sam makijaz.
BRAZY: w opakowaniu wygladaja inaczej, jeden jest typowa czekolada ze zlota poswiata- lekka miedz, drugi wyglada na jasny braz-cappuccino, natomiast oba na oczach wygladaja tak samo,czyli sa mocno "wybielone", bez poswiaty i nieco plaskie.
TURKUS: juz na swatchu widac,ze wypada kiepsko jak na ciemny kolor, w sumie jest najgorszy. Jak to moja mama okreslila "siuras z niego" ;)
MORELA: jak wiecie lubie "otaczac" moje oczy takimi kolorami i uwazam,ze jest to jeden z najlepszych odcieni dla niebieskich teczowek,ale ta morela sprawia,ze wygladam na chora. Jest ciepla, wpada w odcien cegly,a ja tak nie lubie ;)
Myslalam,ze pokocham taka kombinacje kolorystyczna w jednym malym czarnym pudeleczku,ale niestety jakosc pozostawia nam wieli do zyczenia. Wolalabym w tej cenie 2 cienie z Inglota.
BONUS:
A tu moja kolezanka,ktora razem z mama dokarmiamy- dzis przyniosla nam pod drzwi PTAKA,wrobelka elemelka, wchodzac w szczegoly.
Ptak zostal wyjety z paszczy tej bestii i mam nadzieje,ze nie da sie juz nikomu zlapac :)
Milego weekendu zycze Wszystkim, ja swoj spedze na szkoleniu :)
już na łapce widać, że pigmentacja nie jest najlepsza.. na oku musi wyglądać bardzo kiepsko.. kup MACa :D hyhy
ReplyDeleteTy SE kup Urbanka:P
DeleteKociak przyniósł Wam go z wdzięczności. Tak kotki robią niestety :)
ReplyDeleteJa nie lubię cieni z Avonu. Niektóre kosmetyki mają lepsze, inne gorsze, ale cienie są po prostu dramatycznie słabej jakości.
Dobra duszka:) też nie lubię cieni z Avonu - ciekawy zestaw kolorów w opakowaniu i...tyle - nie wiem jak te Twoje ale ja trafiłam na twarde jak skała i to też mnie zraziło..
ReplyDeleteNie lubie cieni Avonu, sa kiepskiej jakości :/
ReplyDeleteteż się raz skusiłam na cienie z avonu, bardzo szybko poszły w inne ręce. za to szampon sobie chwalę, ale to pewnie też jednorazowa akcja, jakoś wolę polskie firmy ;-)
ReplyDeleteMiałam jedną czwórkę z Avonu, ale nie byłam zadowolone. Kolory były piękne (miałam wersję Pink Sands), ale na oku zlewały się w jedno. Do tego kiepska trwałość i niechęć sięgnęła zenitu.
ReplyDeleteśliczny kotek .
ReplyDeleteA co do cieni jakoś nie mam przekonania do tych z Avonu .
z Avonem nigdy sie nie lubilam, wszystko mnie zawiodło...
ReplyDeleteMam dwie te paletki w rożnych kombinacjach i to samo tzn dramat ale dobrze się sprawują jak moja córka wymyśli że chce mnie pomalować to wtedy ich używamy .
ReplyDeletena ręce nie wyglądają najgorzej...miałam kiedyś wersję podwójną, jakiś braz i beż. Nałożenie tych cieni to było mega wyzwanie...Z kosmetyków Avon mogę polecić peeling do stóp i nie wiem czy coś więcej;) Byłam konsultantką;]
ReplyDeletebrązy są nawet, nawet, ale nie przepadam za kolorówką z Avonu :p
ReplyDeleteo proszę, jak przynosi żarło pod drzwi, to znaczy, że wdzięczna :) ja próbuję kocura oswoić u siebie, karmię go, może da się dzikus pogłaskać :)
Nie miałam żadnej kolorówki Avonu (hmm...pielęgnacji też nie) ale chyba nadal nie skłaniam się ku jakimś testom;)
ReplyDeleteMoje koty lubią czasem skądś mysz przytaszczyć, z ptaków niestety upodobały sobie jaskółki:|
Cienie, kredki, a moim zdaniem nawet pomadki mają bardzo kiepskiej jakości. Już dawno nic nie kupuję z Avon ale czytając opinie nic się nie zmieniło.
ReplyDeleteMam cienie z Avonu i też nie jestem zachwycona, zupełnie różnią się w pudełeczku a zupełnie inaczej wyglądają na powiece!
ReplyDeleteMnie jakoś Avon nie przekonuje :/
ReplyDeleteNie lubię tych cieni :)
ReplyDeleteBrązy bardzo ładne, ten turkus nie za bardzo :)
ReplyDeleteMam jedna paletke z Avonu i faktycznie to słabe cienie. Mam wrażenie, że po pomalowaniu na oku tworzą jeden nieokreślony kolorem cień, nawet na bazie się rolują....szkoda pieniędzy i tyle :)
ReplyDeleteKotek przypomina mi mojego, świętej pamięci niestety.
Piękny !
Kolory może i ładne są,ale Avonu nigdy nie lubiłam i do tej pory nie lubię:(
ReplyDeletekotek słodki :)
ReplyDeleteMiałam jedną paletę z tej serii w odcieniach zieleni i poleciała do kosza :/ Pigmentacja była bardzo słaba. U Ciebie wygląda to całkiem nieźle!
ReplyDeleteMiłego weekendu również :)
miałam tylko jedna taką poczwórną paletke avon
ReplyDeleteokazała się beznadziejnie beznadziejna
ładne kolory:)
ReplyDeleteW opakowaniu nawet mi się podobają, no ale skoro twierdzisz, że są kiepskiej jakości,to najwidoczniej tak musi być. A szkoda :(
ReplyDeleteOjjj fatalne są te palety z Avonu... Jak większość z Avonu ;)
ReplyDeleteJa aktualnie już nic nie mam z Avonu oprócz jednej kredki, i tylko z niej jestem zadowolona :)
ReplyDeleteteż ją mam i szału nie ma...Dla mnie z Avonu to tylko tusze są ok,perfumy(niektóre),i kredki,ale niestety,żaden podkład nie spasował mojej skórze,a szampony to masakra totalna.
ReplyDeleteNie przepadam za kolorówką z Avonu. Tylko wspomniana przez Ciebie "słynna kredka" gości w mojej kosmetyczce.
ReplyDeleteKicia widać wdzięczna za jedzonko jest skoro taki "prezent" przyniosła :)
Kredki z Avonu lubię. Ale cienie to jakaś katastrofa! Ja nie umiem się nimi malować. Pigmentacji zero. A nawet jak już się nagimnastykuję i coś mi wyjdzie, to te cienie w ciągu godziny mi ... znikają. I nie to, że się osypują, czy rolują. Nic z tych rzeczy. Po prostu znikają i już. :/
ReplyDeleteUwielbiam wchodzić na Twojego bloga i żałuje że trafiłam na niego tak późno, bo dopiero kilka dni temu :) Co do cieni to dla mnie wygrywają te z Inglota, mam wrażenie że Avon ostatnio się popsuł co do jakości.
ReplyDeletePowiedz mi prowadzisz jeszcze swój sklep?
Pozdrawiam Cię sredecznie,Monika
Nie, juz nie:)
DeleteNie wiedzialam,ze tak wiele osob nie lubi tych cieni. Gdybym wiedziala wczesniej nigdy bym ich nie kupila:P
ReplyDeleteNie lubię kosmetyków z Avonu jeżeli chodzi o kolorówkę. Dla mnie są słabe, nietrwałe i w ogóle nie odpowiada mi że tak powiem pigmentacja.
ReplyDeleteChociaż zgodzę się z przedmówczynią Katia iż kredki zwłaszcza do oczu są jak najbardziej ok.
Pozdrawiam LaFaMi
śliczny kotek :) pokazuj go jak najczęściej :)))
ReplyDelete