Saturday, November 5, 2011

Ulubione pedzle do twarzy ostatnich miesiecy :)

Dzis chcialabym podzielic sie z Wami moimi ulubionymi pedzlami do twarzy,do ktorych przyzwyczailam sie bardzo i raczej nie zamienie ich na inne.
Jak wiadomo nie jestem fanka pedzli firmy MAC(posiadam tylko 2),wiekszosc z nich oddalam na wymianke,albo zwrocilam do sklepu.
Lubie tez inne pedzle,np zestaw kulek z Essence of Beauty czy MAC 187,ale uzywam ich na przemian z innymi,a przypadku MAC 187,przestalam go uzywac-nakladam podklad czyms innym.



PODKLAD:

Hakuro H51,ktorego zdjecie w aparacie gdzies sie zgubilo,wiec wkleje z neta.
Jest to tzw Flat top,ktory najlepiej spisuje sie przy podkladach sypki,ale ale ale,bardzo podoba mi sie efekt przy podkladzie plynnym.
Pedzel wcale nie zbiera duzo produktu( za sprawa tricku z woda),a po kazdej aplikacji bardzo latwo jest "wymyc" z niego produkt.
Jak juz wyzej wspomnialam,do podkladu uzywalam MAC 187,ale zauwazylam,ze przy aplikacji podkladow takich jak Estee Lauder Double Wear czy Chanel Pro Lumiere,zupelnie sie nie spisuje,zaczelam wiec stosowac H51.
BINGO.

Niesamowicie prosta aplikacja,ktora zabiera troszke wiecej czasu,gdyz pedzel ma malutka glowke(w porownaniu z H50),co ma rowniez pozytywny wplyw na precyzyjna aplikacje-pedzel dochodzi w kazde miejsce twarzy.
Miekkie,przyjemne,geste i krotkie wlosie.
Zero smug.
Kolistymi ruchami nie tylko nakladam podklad,ale tez blenduje,przy czym krycie wyglada naturalnie.
Niestety,ale trafilam na zla serie i dwa razy sie rozwalil. 
Musze zainwestowac w nowy.
Plus za cene :)


KOREKTOR:

To jest moja nowa zabawka i nie chcialabym skupic sie teraz na firmie,a o ksztalcie tego pedzla.
Korektor Hard Candy dobrze pracowal(tylko i wylacznie) z moimi palcami,albo dobrym puchaczem (z mala iloscia zelu z Floslek),ale zbieral sie troche,az do momentu,w ktorych uzylam pedzla Kirkland,ktory wyglada jak zapalka;)
Wlosie jest miekkie i syntetyczne.
Ksztalt tego pedzla pozwala na dokladna aplikacje w tak delikatnym miejscu,jak obszar pod oczami.
Korektor przestal sie zbierac w zmarszczkach.
Brak problemow technicznych.







PUDER:
Od dluzszego czasu uzywam zwyklej gabeczki do wklepania pudru,ale lubie tez uzywac pedzla firmy ELF-POWDER BRUSH.
Typowy flat top z dluzszym wlosiem.
Nigdy nie spodziewalabym sie,zeby pedzel za $3 byl IDEALEM. 
Dobrze zbiera produkt z opakowania,a miekkie wlosie sprawia,ze aplikacja jest bardzo mila.
Puder wklepuje w strefe T.
Co najwazniejsze-pedzel nie sciera,juz wczesniej,naniesionego podkladu.
Obecnie posiadam dwa i zadne z nich nie sprawia problemow technicznych.
Wlosie nie wypada.
Raczka sie nie odkleja od glowki.
Pedzel nie zmienil ksztaltu.




ROZ:
Do rozy o mniejszym pigmencie,albo tzw "Beauty Powders" z MAC uzywam Real techniques Blush Brush. 
Pedzel przypominajacy ksztatlem jajko,z wlosia syntetycznego. Dlaczego uzywam go do takich rozy? A no dlatego,ze pedzel nie nalezy do pedzli mocno zbitych(jest puszysty) i bardzo dobrze nabiera produkt.
Nie wiem dlaczego sie tak dzieje,bo skunks,o ktorym zaraz napisze,tez jest puszysty,a nabiera duzo mniej produktu.
Przy rozach np z NARS(dobra pigmentacja) zbieral zbyt wiele produktu,przy jednym delikatnym dotknieciu.
Natomiast przy rozach slabszych/srednich/tepych sprawdza sie najlepiej.
Najbardziej podoba mi sie ksztatl,swietnie zgral sie z moja twarza.
Brak problemow technicznych,ale nie lubie raczki(choc nie jest to wada,ktora wplywa na prace pedzla). 




Drugim pedzlem do rozu,jest skunks z firmy Kirkland. W tym momencie rowniez nie chodzi mi o firme,a o rodzaj pedzla.
Dobrze napigmentowane roze,albo te,ktore maja dosc jaskrawe kolory,nie sa juz problemem:)
Nabiera,zdecydowanie, mniej produktu od kolegi wyzej.
Efekt jest naturalny.
Lubie nim tez aplikowac roze w kremie.
Miekkie i bardzo dlugie wlosie.
Zero problemow technicznych.
Tani jak barszcz:)







BRONZER:
Faworytem w tej kategorii jest pedzel MAESTRO 150 r22. 
Kolejne "jajko" sciete po bokach,ale plaskie. 
Jest dobrze wycieniowany,choc jego wlosie nie jest,az tak miekkie.
W tym przypadku jest to jednak plus,lepiej jest mi konturowac twarz.
Swietnie "wtapia" sie pod kosci policzkowe.
Z problemow technicznych przeszkadza mi czeste wypadanie wlosia.
Stalo sie to po 6 miesiacach uzytkowania.





ROZSWIETLACZ:
Do plynnych(Benefit),kremowych,czy zelowych rozswietlaczy uzywam paluszkow. Jesli chodzi o sypkie badz w kamieniu uzywam pedzla z firmy ROCK&REPUBLIC BLUSH BRUSH.
Tak,jego cena zabija-kosztuje ok $50,ale swoj udalo mi sie kupic na stronie hautelook.com a grosze.
Bardzo miekki i delikatny.
Ksztaltem przypomina zwykly pedzel do rozu,ale mniejszy,a na dodatek jest plaski.
Wklasnie dlatego dobrze mi sie nim pracuje,poniewaz nie "rozwala" roswietlacza,tam gdzie nie trzeba.
Jakosc(na poczatku) byla niesamowita,ale z czasem jego wloski zaczely odstawac od reszty(kilka sztuk). Po myciu,do moze 3 uzycia jest ok,ale pozniej robi sie to samo.
Meczace,ale delikatnosc tego pedzla nie pozwala mi z niego zrezygnowac:)







Jakie sa Wasze ulubione pedzle do twarzy,do ktorych wracacie? :)

6 comments:

  1. ten pędzelek jajeczkowy z różową rączka mnie urzekł szkoda że u nas nie ma tych real technique

    ReplyDelete
  2. jestem chora na punkcie tego pędzla :o Real techniques Blush Brush.

    ReplyDelete
  3. Bardzo mi się podoba ten do różu z Real Techniques :)

    ReplyDelete
  4. alledrogeria.pl,i ma je teraz paulina:D nasza kochana

    ReplyDelete
  5. ale fantastyczny post!
    jestem na etapie wyboru pędzli i nieziemsko mi to ułatwiłaś:)
    Dziękuję i w wolnej chwili zapraszam do siebie:)
    Pozdrawiam!

    ReplyDelete
  6. aaa i jeszcze chciałam zapytać "co to za trik z wodą" o co chodzi?

    ReplyDelete