Saturday, September 14, 2013

Nowa zabawka: Luminess Airbrush system

Stalo sie. Od kilku dobrych miesiecy powaznie zastanawialam sie nad kupnem airbrush system ze wzgledu na panujaca pogode w Kalifornii i to,ze ciezko jest sie malowac np do pracy w tak upalne dni. Zalezalo mi na czyms lekkim,ale w miare dobrze kryjacym i przede wszystkim trwalym.
Bylam i dalej jestem w stanie zrezygnowac z normalnych podladow (latem) na poczet systemu,o ktorym myslalam przez dluzszy czas. Rozmyslalam miedzy dwoma: Luminess i Temptu. Jako,ze oba sa calkiem drogie to zajelo mi to naprawde sporo czasu. Przeczytalam chyba pol internetu i sie poddalam chwilowo, poniewaz mialam ciezkie 3 tygodnie w pracy i nie mialam do tego glowy. Luminess wyszlo jednak z propozycja wyslania mi takiego zestawu w ramach testowania. A,ze nie lubie byc ograniczana wymogami firm, ucieszylam sie jeszcze bardziej, gdy otrzymalam od nich list z "zasadami"- zadnych nie bylo. Produkt zostal wyslany do testow,a nie usilnego promowania firmy. Ding Ding- zgadzam sie :)

Co to jest zatem system airbrush? Jest to makijaz natryskowy aplikowany za pomoca pedzla powietrznego bez zbednego dotykania skory. Cos jak natryskowe opalanie :)
Kluczem aplikacji jest umiar. Lepiej jest stopniowac i warstwami dotrzec do krycia,ktore nam bedzie odpowiadac. Niestety trzeba uwazac,bo z tego co widzialam w pracy, poprawki sa niemozliwe. Albo sie uda,albo zmywanie i od poczatku :)
Wiecej Wam napisze podczas recenzji za jakis czas,zeby zebrac wszystkie informacje w jednej notce.




Do samej maszyny i kompresora dolaczyli zestaw podroznych butelek z podkladem, rozswietlaczem i rozem. 


 Starter kit  dostaje sie go podczas zakupy kazdego systemu natryskowego,a tych do wyboru mamy kilka. Glownie roznia sie opcjami. Wersja podstawowa dziala tylko na jednym "biegu", wersja najdrozsza ma tych biegow az trzy.
Musimy jednak pamietac,ze pojemnosc kosmetykow w tym zestawie jest duzo mniejsza. Co i tak starczy nam na dlugo (wystarczy 6/8kropli podkladu). Kazda butelka ma po 7.5 ml:

***4 odcienie podkladu,ktore mozna ze soba mieszac,
*** roz do policzkow 
***primer nawilzajacy
*** rozswietlacz
***bronzer


A na dodatek jako bonus dostalam tez pelnowymiarowe dwa podklady,primer i wodoodporny finishing spray.
Na stronie Luminess macie do wyboru kilka wykonczen podkladow. Zdecydowalam sie na mat i satyne. Boost it to primer,ktory ma za zadanie wyrownac koloryt skory,a takze lekko ja obudzic i przygotowac do aplikacji podkladu.
Produkty sa na bazie mineralow i wody. Bez oleju i alkoholu. 
Pelnowymiare podklady maja po 16ml,a spray 60ml.




Dzis bede sie z nia bawic i mysle,ze za miesiac bede w stanie napisac glebsza notke. Czy jestescie zainteresowane? 


Wednesday, September 11, 2013

Sephora By OPI- Ocean love potion

Czyli odcien butelkowej zieleni. Przepiekny, swietna formula,ale potrzebne sa dwie warstwy. 
Wykonczenie jest nieco "glossy" co bardzo mi sie podoba. Wydaje mi sie,ze ten lakier ma dwie formuly i zalezne jest od tego jak w danym sklepie jest przechowywany. Dlaczego? dlatego,ze moj pochodzi z Marshalls i formula jest naprawde dobra. Nie jest zbyt gesty, nie robi babelkow, rozprowadza sie plynnie. Ale kupilam drugi dla kolezanki z Sephory i niestety tamten byl bardzo gesty i ciezko bylo z nim pracowac. 
Lakier bez niczego na paznokciach wytrzymal 3 dni.
Zrobilam tez maly eksperyment i uzylam mojej nowej bazy pod lakier z Orly Prime Time, a na lakier zaaplikowalam Seszka. 


Moje paznokcie sa jakie sa i walcze z nimi ciagle,ale mam nadzieje,ze sam kolor Wam sie spodoba. Ja juz nie moge sie doczekac jak nim palce u stop pomaluje, moze dodam troche zlotego brokatu.




A tak wygladaly paznkocie i lakier po tygodniu od aplikacji. Mysle,ze Orly prime time i seszek pomogly na tyle,ze prime time staje sie powoli moim ulubiencem. Jest to baza pod lakier,ktora ma zapobiegac odpryskaniu i tak tez bylo w tym przypadku. Po tygodniu mialam lekko poscierane koncowki.



Lubie ten odcien- idealny teraz na jesien,ktora u mnie zacznie sie chyba dopiero w grudniu :D
Dajcie znac co o nim myslicie?:)