Dzis znowu nadaje do Was,w pewnym sensie, chora- zatrulam sie jedzeniem,a dzisiejszy dzien ( w sumie tydzien) to jakis koszmar. Wybralam sie na zwykly spacer po centrum dzielnicy obok,a takze przelecialam kilka sklepow z przyzwyczajenia.
Nie chcialam robic wiecej zdjec z drogerii,bo ostatnio podobnego posta dodal nasz szpieg
Urban-turban.
Robilam zakupy do sklepu i wpadlam na kilka nowosci,a takze rzeczy starszych.
Zawiesilam sie na blyszczykach firmy L'oreal- sa stare,wyszly razem ze slynnymi i lubianymi (przez moja osobe) balsamami do ust Colour Riche.
Seria Le Gloss ma 16 kolorow,ale u mnie na standzie bylo tylko 8. W tym te dwa piekne "nudziaki". W sumie jeden to koral jakby nie patrzec,ale chodzi mi o polaczenie:)
W skladzie m.in. wit E, omega 3 oraz olejek arganowy.
Koszt $7.99 i nie skusialam sie.
Nastepnie "magiczny krem BB" rowniez z firmy L'oreal.
Macalam kolor "light" i jesli ktos w ogole bedzie zainteresowany kupnem to polecam odcien "fair". Light to totalnie pomaranczowy szok na twarzy.
Produkt jest bialy i zawiera mikrogranulki,ktore podczas potarcia zmieniaja barwe kremu.
Slyszalam,ze ma spore wlasciwosci matujace,ale tez sie nie skusialam. Wole azjatyckie :)
Koszt od $9 do $11 za 30ml- co jak na ceny,ktore ostatnio fundowal nam L'oreal jest calkiem niska kwota.
Ogromny plus za tester,a nawet probki obok :)
Na koniec ciekawostka,ktorej nie chcialam kupic,poniewaz wiele amerykanskich bloggerek mialo negatywne zdanie o nowej maskarze firmy Maybelline,a na dodatek widzialam zdjecia- przecietniaczek.
Mega Plush ma zelowa formule,ktora ma dodac ogromnej objetosci i specjalna szczotke (jakby zlamana),ktora pomaga kontrolowac aplikacje.
Urban- RECENZJA!!:P
Cena ok $6
Mietowe opakowanie na plus :)
A tu pare kosmetykow nad ktorymi dumam od tygodni:
- Lakiery do ust z YSL (juz niedlugo SL), wyobrazcie sobie,ze codziennie mam je na wyciagniecie reki, przechodze, dumam, ogladam , przytulam, caluje i co? nie moge zebrac sie w sobie i po prostu wyprobowac. Chce zaspokoic swoja kobieca ciekawosc,ale mysle,ze wczesniej strzele sobie tansza wersje z firmy Maybelline.
Co o nich sadzicie? czytalam juz tyle opinii, pytalam babki,ktore po tygodniu zwracaly je,a takze kobiety,ktore wracaly po kolejne odcienie. Jestem w dupie.
- Puder/podklad Josie Maran, nakrecona recenzja
Urbana-Turbana mam w glowie male tornado. Tak sie sklada,ze moj puder z MAC powoli sie konczy, kupilam nowy bo tak mi sie spodobal,ale odezwala sie do mnie widzka,ktora chciala go odkupic,wiec zostalam z niczym i w sumie sie ciesze,bo mam otwarte drzwi.
Zastanawiam sie nad Josie, albo zwyklym "sypancem" bez krycia z Chanel.
No chyba,ze macie inna opcje do cery tlustej?
Problemy,problemy,problemy ... ;)
Zastanawialam sie tez nad sorbetem z Dior Hydra Life,krem o niezwykle lekkie konsystencji,ale sklad w produkcie za $56 plus podatek nie powalil mnie tak jak sklad kremu,ktorego mam na oku i kosztuje polowe mniej,a i sklad zupelnie inny :)
Tyle- wyszlam z niczym i poszlam na spacer i to DARMOWY ... najlepsza terapia