Wednesday, December 28, 2011

Jak zrobic cos z niczego? :)

Hej:)
Ostatnio nosilam sie z zamiarem kupna polek na moje gadzety,ale jak sprawdzilam ceny w np Ikeii to umarlam. Zeby za zwykly kawalek dykty placic $30?
Szkoda bylo mi pieniedzy,a polki wcale nie prezentowaly sie "cieplo" (lubie takie domowe/starsze klimaty).
Znalezlismy w domu stare deski,ktore doprowadzilismy do odpowiedniego stanu i zlozylismy je w bardzo prosty sposob :)
I tak zaoszczedzilam troszke pieniedzy,a i frajda z majsterkowania byla ogromna (pomagalam:D)

Efekt jest prosty,ale taki wlasnie chcialam:)

Potrzebne:
-stare deski
- papier scierny
- klej
-gwozdzie
-zawieszki
- jakis specyfik do polerowania
- mlotek
- 30 minut wolnego czasu

Nawet nie wiecie jak mi sie "luzniej" w pokoju zrobilo :)



Na polkach znalazly sie perfumy,mgielki,troche ksiazek, wieszak z kolczykami,swieczki i pudelka z bizu :)



Kolejnym tanim gadzetem byla rowniez deska,ktora zakupilam na jakims kiermaszu za 0.25 centow ,czyli 1zl.
Doczepilam do niej tylko drut i kokarde ze slomki i lisci.
Deska ma swoje przeslanie,ktore mnie zauroczylo :)


Mala rzecz,a cieszy :)


Saturday, December 24, 2011

Naked1, Naked2 & NYX Nude on Nude- porownanie

Witam Was w ten swiateczny dzien!:) 
Mam nadzieje,ze spedziliscie Wigilie w rodzinnym gronie:)

Dzisiejsza notka bedzie o roznicach w trzech paletach:

Naked1 ($48+)
Naked2 ($50+)
Nyx Nude on Nude ($20+)


Mimo tego,ze sa to palety neutralne kazda z nich jest inna,ale wiekszym odpowiednikiem Naked2 jest wlasnie Nude on Nude- nie rozumiem dlaczego byla porownywana z Naked1. Moim zdaniem Nude on Nude zawiera w sobie mieszanke obu,ale wiecej ma odcieni zimnych.

 Naked1 jak wiadomo zawiera 99% cieni o cieplejszym odcieniu (zlota,czekolady,brzoskwini,galki muszkatolowej,miedzi,patyny itd).
W zestawie z baza "Primer Potion" oraz jezyczkowym pedzlem.

Naked2 "wyglada" na palete w zimnej tonacji,ale musze powiedziec,ze moim zdaniem tylko 75% to cienie w zimnej tonacji. Znalazly sie rowniez te cieple ;)
W zestawie z mini blyszczykiem oraz pedzlem (puchacz i jezyczkowy).

Nude on Nude  jest to paleta,ktora swojego czasu,polecala jedna z YT-wiczek jako tansza wersje Naked1, z czym nie moglam i dalej nie moge sie zgodzic (jakosciowo roznia sie bardzo),ale tez kolorystyka nie jest w 100% oddana.
Nude on Nude,jak dla mnie, jest mieszanka obu palet,z wieksza iloscia zimnych odcieni,o  gorszej pigmentacji .
Dodatkowo,paleta zawiera zestaw 10 blyszczykow (pod spodem),ktory jest troszke "dziwnym" pomyslem. Nie mozna zrobic poprawek w czasie dnia,chyba,ze nosi sie cala palete ze soba ;))


Opakowanie:
Naked1- "zamszowe"(?) obicie kartonowej paletki,zamykajace sie na magnetyczne klipsy.
Lekkie, dobrze zrobione-nie mialam zadnych problemow,choc wiem,ze wiele dziewczyn mowilo o tym,ze ich palety sa znieksztalcone po jakims tam czasie uzytkowania.
Moja wyglada idealnie,ale zbiera okruszki i wlosy Fifiego :D
Zawiera lusterko.
Google.com (niestety,ale Blogspot usunal mi fotki)



Naked2- metalowa oprawa z platikowa wstawka,zamyka sie standardowo na "klik". 
Jest ciezsza od Naked1.
Zdecydowane wole 1-nie mam pojecia dlaczego,ale mam wrazenie,ze opakowanie Naked2 nie jest dopracowane.
Kiedy otwieram palete i klade ja na stol,zeby sie pomalowac,strona z lusterkiem jest ciezka i podnosi czesc z cieniami,wiecie o co mi chodzi?:D 








Nude on Nude- plastikowe opakowanie,z szufladka,ktora znajduje sie pod cieniami. Proste,ale bardzo trudno otwiera sie  (cos podobnego do rozy firmy Sleek).
Nie mam zadnych problemow-na dzien dzisiejszy jest cala,nie rozwalila sie-tylko trudno sie otwierai czesc z blyszczykami zacina sie czasem.
Jest tez duzo mniejsza od palet Naked.
Brak lusterka.


google.com (niestety,ale blogspot usunal mi fotki)

Opis cieni:
Naked1




Virgin (cielisty,ecru-satynowe wykonczenie), 
Sin (szampanski z perlowym wykonczeniem), 
Naked (musztardowy nude/lekki braz z matowym wykonczeniem),
Sidecar (kakaowy kolor ze zlota poswiata,satynowe wykonczenie), 
Buck (galka muszkatolowa,matowe wykonczenie) 
Half Baked (polyskliwy delikatny miedziany- braz,perlowo/metaliczne wykoczenie ), 
Smog (ciemniejsza wersja Half Baked), 
Darkhorse (brazowa patyna/czekolada), 
Toasted (rozowy odcien brazu),
Hustle (sliwkowy odcien czekolady z brazowymi fleksami), 
Creep (czarny z granatowym odcieniem), 
Gunmetal (niebieskoszary-kameleon ). 


Naked2




 
Blackout  (czarny,matowe wykonczenie), 
Booty Call  (mleczna delikatna brzoskwinia), 
Busted  sliwkowy odcien czekolady z odcieniem cieplego zlota),
Chopper  (rudo-pomaranczowo-brzoskwiniowy odcien ze srebrnymi fleksami), 
Foxy (zolty odcien bezu), 
Half Baked (polyskliwy delikatny miedziany- braz,perlowo/metaliczne wykoczenie 
Pistol  (brudny szarobrazowy odcien), 
Snake Bite  (zlota czekolada -mieszanka Smog i Darkhorse z Naked1), 
Suspect  (zloty bez),
 Tease (fiolkowobrazowy/brudna sliwa zmieszana z brazem),
 Verve (jasny odcien szampanski/jasno szary ), 
YDK (cieply miedziany braz),

Nude on Nude 




Tutaj opisanie kolorow bedzie nieco trudniejsze poniewaz cieni nie maja swoich nazw.
Jak widac (i jak juz wczesniej pisalam) Nude on Nude jest mieszanka obu palet,ale bardziej wpada w chlodny odcien. Mimo tego,ze znalazlam wiecej odpowiednikow z palety Naked1 (ale wiekszosc i tak byla w zimnej tonacji).
Paletka oferuje nam maty jak i perlowe/satynowe cienie.
Brazy,cieple brazy,miedz,losos,fiolkowy,lilakowy,bez,szarosc,brudne zloto,rozowy bez,patyna,szarosc z brazem itd



Porownanie palet:

Naked1 VS Naked2



Turkusowe serce- cienie zdublowane
Rozowe serce- cienie matowe

Palety prezentuja sie bardzo podobnie i musze dodac,ze te cienie (moim zdaniem) sa naprawde do siebie podobne. 
Oczywiscie,roznia sie tonacja,ale mieszajace dwa cienie z Naked1,mozemy otrzymac cien z Naked2.
Paleta Naked2 posiada 3 cienie matowe,gdzie Naked1 ma tylko 2. 
Mam wrazenie,ze wiele cieni z Naked1 pojawilo sie w Naked2,ale z nieco wieksza pigmentacja (ciemniejsze/mocniejsze/cieplejsze/zimniejsze odczucie koloru)

Mi osobiscie odpowiada Naked1 bardziej i przy niej zostane. 
Nie zostawie obu palet,poniewaz jest zbyt duzy wydatek i chyba poczekam na palete zupelnie neutralna w zimnej tonacji w 100%


Naked1 VS Nude on Nude

Zaznaczylam cienie podobne

Jest ich calkiem sporo,ale niektore z nich sa w tonacji zimnej,czyli nie jest to zupelne oddanie Naked1.
Ogromna roznica jest (niestety) w jakosci cieni. 
Cienie w palecie Nude on Nude maja o wiele gorsza pigmentacje,maty wydaja sie "kredowe",a formula jest nieco sucha.


Naked2 VS Nude on Nude

Tutaj odpowiednikow bylo o wiele mniej,a te ktore znalazlam na oczach zachowuja sie inaczej tak jak w przypadku Naked1. 
Jeszcze raz- formula cieni sprawia,ze Naked1 i Naked2 o wiele lepiej wypadaja niz Nude on Nude.
I nie "mowie" tego jako fanka cieni Urban Decay,ale ogolnie mysle,ze lepsza inwestycja byloby zakupienie palety Urban Decay 1 czy 2- roznica $20,nie jest wcale ogromna.
Osobiscie,nie jestem zadowolona z palety Nude on Nude (swoja oddam,a druga (nowa) przeznacze do konkursu i chetnie poslucham opinii osoby,ktora ja wygra).

Cienie sa gorszej jakosci, wiele z nich ma tepe odczucie, a sa tez taki,ktore w ogole na mojej powiece sie nie trzymaja (jasne kolory). Ich formula sprawia,ze zaraz po aplikacji,przy blendowaniu,traca swoj pigment i powieka pozostaje pusta.

Co sadzicie o tych paletach? Jakie sa Wasze odczucia?

Pierwszy prezent? :)

AAAAA:)
Wlasnie dostalam moj pierwszy prezent (i chyba ostatni,jako,ze zbieram na cos wiekszego) od mojej mamy. Nie wiem jak to zrobila-nie mam pojecia kiedy zamowila,ale wyjelam ze skrzynki pocztowej paletke Naked2,o ktorej wcale nie myslalam:)
Jako,ze posiadam Naked1 i pare neutralnych cienia z Inglota,stwierdzilam,ze nie ma sensu kupowac Naked2(chociaz korcila niesamowicie).
Jednak moja Mama postanowila mnie zaskoczyc owym prezentem-dziekuje:)






Czy macie ochote na porownanie z Naked1 i NYX Nude on Nude?  :)

Thursday, December 22, 2011

YT'owe przemyslenia- "hejterstwo" czy krytyka?

Czesc Wszystkim..
Dzisiejszy post bedzie calkiem zyciowy,a jego pomysl narodzil sie w mojej glowie dawno temu.
Jak wiadomo,gdzies tam w ludzkich glowach,istnieje pewne "prawo youtubowe",ktore brzmi:
" Skoro czlowiek wystawia swojego ryjka na publicznej stronie,powinien spodziewac sie krytyki,bla bla bla". I do tego wlasnie chcialabym sie odniesc.
Jako,ze sama prowadze kanal na YT-spotkalam sie wiele razy z tym stwierdzeniem i z tym jak grubo ludzie go naciagaja.
W ktoryms momencie granica miedzy chamstwem,a krytyka czy wyrazaniem wlasnej opinii,pekla.
Tylko,w ktorym? 
Kto pozwolil innym czerpac radosc i ogromna satysfakcje z gnojenia innych?
Gdzie podziala sie normalna rozmowa?
Jestesmy ludzmi (az ludzmi),a nawet najprostsza czynnosc zyciowa,jaka jest dyskusja na odpowiednim poziomie, zanika wraz z "era hejtera".
Skad to sie w ogole wzielo?
Bo ja rozumiem,ze nie kazda Kowalska musi byc moja najblizsza przyjaciolka,ale czy to znaczy,ze mam ja gnoic,bo jej skarpety maja dziury,a jej persona mi nie odpowiada?

Ludzie mowia " Jesli ktos wiecznie Cie krytykuje w sposob bezczelny,to znaczy,ze robisz cos dobrze" i po czesci zgadzam sie z tym.
Tylko problem jest w tym,ze KAZDY z nas moze robic dobrze-tylko trzeba chciec i probowac.
Nikt za darmo nam nic nie da,nikt siedzac w domu,nie wybije sie.. nikt wiecznie krytycznym podejsciem do otoczenia nie znajdzie choc kropli szczescia we wlasnym zyciu.
Czy naprawde warto jest wylac swoje zale na xbebe18,czy Kowalska,zamiast zajac sie wlasnymi sprawami?
Mam wrazenie,ze to wszystko sie bierze z gleboko siedzacych kompleksow,problemow,a nawet chorej przyjemnosci.
Bo ile czlowiek moze jad wylewac? Ile wesolych dusz musi cierpiec zanim TY ukoisz wlasna?
Innego wytlumaczenia nie znalazlam,bo czy  normalny,zdrowy i szczesliwy czlowiek,moglby truc zycie innym,zupelnie bezinteresownie?
Nie mysle.

W takim razie,dlaczego leczenie wlasnych problemow (hejterow) musi odbijac sie na innych? Ja,jako xbebe18,nie jestem "zbiornikiem" wszelkich niepowodzen pani Kowalskiej.
Czlowiek dostal usta,uszy i mozg po to,zeby dwa razy wiecej sluchac niz mowic,a mozg ma nim kierowac w kwestii wypowiadania sie na dany temat i odpowiednio formulowac swoje mysli,nawet te negatywne.


Drugim problemem,jesli chodzi o "krytyke" jest podejscie krytyka do mojej odpowiedzi.
Czesto jest tak,ze osoba atakujaca mnie,otrzymuje ode mnie odpowiedz,a to JA staje sie atakujaca (w jej oczach),tylko dlatego,ze nie zgadzam sie z nia.
Jak to dziala?
Ty masz prawo do swojej opinii,a ja nie?
Wiele osob,uwaza, ze przyjmowanie "krytyki" powinno przejawiac sie milczeniem i ewentualna zmiana,a co jesli ja np lubie czerwona szminka,ktora niekoniecznie podobala sie Tobie i Ci o tym napisze?
Wtedy juz nie potrafie przyjac krytyki?
Pytam,bo nigdy nie moglam wyciagnac tego,od osob,ktore wiecznie sie mnie czepiaja-moze tu odpisza ;)


Kolejna sprawa jest podejscie do recenzji kosmetykow sponsorowanych.
Dlaczego jest to odbierane tak negatywnie? 
Przeciez kazdy czlowiek moze zalozyc wlasne konto na YT,postarac sie o ciekawe filmy,zdobyc serca widzow,miec z nimi kontakt,krecic,edytowac,inwestowac wlasne pieniadze w sprzet,spedzac czas odpisujac na komentarze,byc szczerym-prawda? 
Wydaje mi sie,ze propozycje od firm sa dla nas pewna zaplata,zaraz po Wiernych Widzkach:)

Mnie rowniez denerwuja nagminne filmy czy wpisy na blogach o paczkach/wspolpracach,kiedy to nie widzialam recenzji poprzednich albo kiedy ktos recenzuje produkty,ktore nie sa przeznaczone do np ich typu cery. 
Recenzja wydaje sie mocno naciagnieta i malo przekonujaca.
Wtedy kazdy ma prawo sie zbulwersowac,ile mozna kitow sluchac,tak?
Ale to wlasnie przez takie osoby,inne dziewczyny (ktore testuja cos raz na jakis czas) dostaja ogromne baty.
Chociaz z drugiej strony,gdy czlowiek (widzka) subskrybuje mnie od roku, poniekad zna mnie od roku i ufa moim opiniom o kosmetykach,ktore kupilam za wlasne pieniadze,to co w takim razie moze sie zmienic,kiedy otrzymam dany kosmetyk za darmo?
Czy myslicie,ze budowanie Waszego zaufania przez tak dlugi okres czasu,jest warte jego utraty za dwa kremy pod oczy,czy cieni do powiek?
Tak nisko cenicie wartosc YT'owych wiezi?


Mam wrazenie,ze bycie "hejterem" nakrecilo przemysl nienawisci na tyle,ze stalo sie to normalne. Na tyle,ze czlowiek czuje,ze musi sie z tym godzic,bo to przeciez sie nie zmieni.
Jestem przekonana,ze dobre slowo,wypowiedziane do drugiego czlowieka,rodzi kolejne dobre slowo.
Tak wlasnie powinno byc-nie w druga strone.

Wednesday, December 21, 2011

Mini zakupy drogeryjne-nowosc z Cover Girl :)

Hej:)
Dzis chcialabym pokazac Wam kilka produktow,ktore zakupilam dwa dni temu.
Niestety,ale moj tusz z Benefit (They're real) padl i przestal dzialac i musialam znalezc cos nowego.
Mam kilka probek,ale nie moglam sie zdecydowac na zakup pelnowymiarowych produktow.
Po raz kolejny zlamalam wlasna zasade i zakupilam tusz drogeryjny.
Przez ostatni rok trafilam na same buble (oprocz Lash Flirt z Rimmel),dlatego zrezygnowalam z z drogeryjnych- taaaaaaaaaaaaa,skusilam sie ponownie:)

Robiac zakupy domowe,wpadlam tez na ogromna przecene kosmetykow Wet N Wild- 75%off,a w Sally's otrzymalam kupon na -$10 off (czyli za zakupy nie zaplacilam nic).


W Sally's udalo mi sie zakupic dwie maseczki do wlosow Argan oil-calkiem przyjazny sklad (nie w 100%),ale sa bez parabenow,SLS'ow itd..
Przepieknie pachna-wczoraj uzylam jedna (na pol z mama).
Expresowe dzialanie-wlosy miekkie i nawilzone.
Ciekawe jak to bedzie wygladac przy czestym stosowaniu:)
Koszt na przecenie-.99centow za sztuke.

Zwykle klamry do wlosow-swietna jakosc,a przede wszystkim dobrze trzymaja wlosy. 
Byly przecenione- $1
Plus zwykly zmywacz do paznokci :)
Jak juz pisalam wyzej-wszystkie produkty dostalam za darmo-uzylam kupon na $10 off  i dostalam kolejny na $5 :)


Nastepnie wybralam sie do Target-tam znalazlam najnowszy tusz do rzes firmy Cover Girl-Lashblast w wersji czarnej.
Jego dzialanie jest podobne do wersji pomaranczowej-roznica jest 24 godzinna trwalosc,o ktorej mozemy wyczytac na ulotce i efekt BOLD LASHES,czyli rzesy Kim Kardashian w tubce ;)
Z tego co zauwazylam to szczotka jest jeszcze wieksza od szczotki w wersji pomaranczowej.






Wybralam wersje czarna-a widzialam nawet polaczenie kolory czarnego i zlotego ;)


Ostatnia stacja-zakupy domowe,a tam udalo mi sie zakupic kilka produktow na przecenie-75%off:)


Szminka Wet n Wild (cieply odcien) koralowy pomaranczowy- 909D
Szminko-blyszczyki z Jordana- 07 & 08



Niestety,ale produkty Jordany (choc mialy dobre opinie) sa kiepskie. Szminki sie lamia,szybko schodza z ust,a przede wszystkim smierdza chemicznymi "owocami".
A szkoda,bo ich formula jest calkiem ciekawa.
Daja lekki kolor z polyskiem,a przy tym czulam jakbym aplikowa balsam za jednym razem.



Natomiast szminka Wet N Wild powalila mnie:)Fakt faktem-trzeba dobrze nawilzyc usta przed aplikacja,ale nie zmienia to faktu,ze kolor szminki jest swietny-nie wspomne juz o kwocie ;)Zaplacilam za nia cale $1.44 :D




A tu- PAN MISTRZ 
Mega Eyes,eyeliner z Wet N wild..
Przez dlugi okres czasu bronilam sie przed nim,poniewaz mialam inny kolor z tej samej serii,ale byl przecietny.
Jednak o wersji czarnej zrobilo sie bardzo glosno,szczegolnie na Makeupalley.
Eyeliner jest bajecznie tani,swietna jakosc,ale niestety po 2/3 miesiacach wysusza sie.
Nie wiem jak bedzie z moim,ale podkladam w nim ogromne nadzieje i zastanawiam sie czy pobije eyeliner z clinique:)
W zestawie jest rowniez pedzelek.

Cena w promocji- $1.88 




A na sam koniec: dwie swieczki,ktore wygladaja calkiem normalnie,ale ich zapach jest cudowny.
Przyklad na to,ze czasem warto poszukac i zakupic tansza rzecz-mowie tutaj np o swieczkach YC,ktore jak wiadomo cenowo nie przedstawiaja sie cukierkowo.
Te,wczoraj palilam przez ok 3 godziny,przed spaniem-zapach utrzymal sie bardzo dlugo 
Wrocilam do pokoju po kilku godzinach,zapach nadal sie unosil w pokoju.
(poszlam pozno spac przez pania xwomanland :P )

Koszt swieczek- .89 centow ;)



Sunday, December 18, 2011

TAG: 5 Noworocznych Postanowień

Zasady zabawy:

- Piszemy kto zaprosił nas do zabawy.
- Podajemy 5 postanowień dotyczących kosmetyków, które mamy zamiar zrealizować w nowym roku.
- Zapraszamy do zabawy minimum 5 kolejnych blogerek:)

Do zabawy zaprosila mnie Pani  Urban  ,za co serdecznie dziekuje :)






5 Noworocznych Postanowień Kosmetycznych (nie tylko):


1) Wykonczyc wszystkie kosmetyki do wlosow 


2)  Skupic sie na pielegnacji naturalnej.



3) Zaadoptowac kocisko,choc szanse na adopcje kota,ktory mi sie sni po nocach (F1 Savannahsa male. Takie koty nie wystepuja w schroniskach,a nie przepadam za placeniem za zawierzaki-jestem w kropce.



4)  Zajac sie praca w zawodzie,a w zasadzie przygotowac psychicznie ;)


5) Schudnac :)






Do zabawy zapraszam:





Sunday, December 11, 2011

Probki lepsze niz Birchbox?

Hej:)

Jak wiadomo,ogromna przyjemnosc sprawiaja mi zakupy kosmetyczne jak i testowanie kosmetykow kolorowych/pielegnacyjnych. 
Z tego powodu tez zasubskrybowalam dwa pudelka: BirchBox i BeautyFix.
BirchBox niestety byl niewypalem i przerwalam subskrypcje juz po drugim pudelku,potem dlugo dlugo nie moglam sie zdecydowac na kolejne,az w koncu udalo mi sie znalezc swietna oferte BeautyFix.
Na dzien dzisiejszy do pudelka BF podchodzilam 3 razy. Wyprowadzilam sie,wiec musialam zmienic adres,potem zapomnialam o tym i w tym tygodniu mi sie przypomnialo.
Zamowilam:)
Dlaczego tak trzese portami? 
A,bo pudelko kosztuje $49.95
Wiem,ogromna ilosc pieniedzy,ale pudelko dziala zupelnie inaczej niz BirchBox.
Otoz,my same wybieramy sobie,az 8 produktow,z czego wszystkie moga byc pelnowymiarowe,jesli znajduja sie na liscie,a do tego dochodzi darmowa wysylka, kosmetyczka i punkty zwrotne.
Firmy,ktore sa na liscie wcale nie sa tanie,nie ma tam zadnych produktow drogeryjnych i to mnie skusilo:)
Ale o tej paczce opowiem Wam jak ja dostane.

Caly ten wpis mialbyc o ofertach jakie dostajemy od sklepow i o tym jak z tego korzystac. 
Sklepy internetowe takie jak Ulta.com czy Sephora maja swietne oferty probkowe np:
Wydaj $25 (online),a dostaniesz tzw "goodie bag",ktora zawiera np 15 probek i 5 mini produktow (czasem 30ml).
To jest wlasnie okres,w ktorym lubie robic zakupy przez internet z goraca czekolada w swiatecznym kubku :)
Co najwazniejsze te probki sa darmowe-wlasnie dlatego chyba zrezygnuje z poszukiwan pudelek z probkami (oprocz BF,rzecz jasna) i skupie sie na szukaniu bonusow od sklepow internetowych i dopiero wtedy bede robic zakupy.

W tym miesiacu udalo mi sie zalapac na 3 promo(ULTA.com),z czego pokaze Wam tylko dwie (3 jeszcze nie doszla).

1) Wydaj $25,a dostaniesz zestaw 60 second fix for hands.

Produkty firmy Crabtree & Evelyn z serii La Source,na ktore w zyciu bym nie zwrocila uwagi,gdyz sa drogie.
Cena pelnowymiarowego zestawu to $38 (za 100ml tubki)-mini produkty mialy po 25ml.
Jest to zestaw silnie regenerujacy i nawilzajacy skore naszych dloni.
Scrub(biala tubka) na pierwszym miejscu w swoim skladzie ma macadamia seed oil,a krem na drugim miejscu.
Oba produkty dzialaja na tyle dobrze,ze kupie pelnowymiarowe opakowania.
Dlonie sa miekkie,delikatne,a przede wszystkim swietnie nawilzone bez tlustej powloki.


Nastepnie,przy kolejnym zamowieniu($35) otrzymalam tzw "goodie bag".


1) Kupon na $15 off

2) DDF Amplifying Elixir(serum) 15ml
Pelnowymiarowe opakowanie 50ml-$70

3) Pop Beauty no show correct&protect (wyrownujacy koloryt zel) 12ml
Pelnowymiarowe opakowanie 30ml- $24

4) Alterna Caviar Overnight Hair Rescue ( nawilzajaca kuracja nocna do wlosow zniszczonych) 30ml
Pelnowymiarowe opakowanie 100ml-$36

5) Urban Decay Lip Junkie Midnight Cowboy (blyszczyk) 3.6ml
Pelnowymiarowe opakowanie  10ml-$19

6) 7 fiolek perfum 1.5ml (CK,Juicy Couture,Mariah Carey, Kate Spade,Prada&Gucci)

7) Murad Vitalic (krem nawilzajacy) 5ml

8) Hempz (balsam do ciala z trawka;) ) 5ml

9) Garnier Fructis (szampon i odzywka) 10ml/10ml

10) Benefit Girl meets pearl (rozswietlajaca baza) 2ml

11) Zapach do samochodu np, Taylor Swift Wonderstruck





Zabieram sie do testowania:)


Wednesday, December 7, 2011

Paczka z UK-cienie Rimmel colour mousse mini prezentacja

Kilka dni temu otrzymalam paczke od Marty (dzieki dzieki) z cieniami firmy Rimmel,o ktorych rowniez uslyszalam od Marty. Tak sie nimi zachwycala,ze musialam kupic kilka na wyprobowanie:)
Niestety,ale produkt nie jest dostepny w Stanach,tak wiec sciagniecie go z UK bylo musem;)


W paczce byly rowniez kolczyki z "Prajmani",ktore wybralam sama. 
Na zywo wygladaja extra bling bling :)

Przejdzmy do cieni:
Staralam sie dobrac odpowiednie kolory do palety UD Naked. Przy pomocy Marty skompletowalam sobie swietny zestaw zimnych i cieplych odcieni. 
Cienie z palety Naked na cieniach w musie z Rimmel wygladaja oblednie,ale musicie szybko dzialac,gdyz cienie z Rimmel szybko wysychaja i nic sie ich nie trzyma.

Do wyboru macie wersje w tubce i sloiczku. 
003-Chill out
008-Sassy
005
007




Recenzje zrobie za kilka dni,kiedy potestuje je same na powiekach:)

Czy polecacie jakies inne kolory,bo na dzien dzisiejszy jestem pod wrazeniem (szczegolnie tych w sloiku).

Tuesday, December 6, 2011

Zoom na top coats :)

Czesc:)
Dzisiejszy post bedzie o top coatach,ktore testowalam przez kilka ostatnich miesiecy.
Wszystkie produkty sa latwo dostepne w drogeriach albo na stronach internetowych. Ja jednak polecam Wam ebay,gdzie ceny sa o wiele lepsze.


Nazwa/pojemnosc/cena:
1) Maybelline Expert Finish nr 10 (2in1) - 14.7ml ($4)
2) Essie Good To Go -  15ml ($10)
3) Seche Vite -14ml ($8)


Konsystencja/zapach:
1) Maybelline jest zbyt wodnisty do tego stopnia,ze czesto "spada" z pedzelka i laduje na stole.
Konsystencja pozostala taka sama do tej pory.
Zapach jest calkiem normalny-czyli chemiczny.

2) Essie na samym paczatku konsystencja mial w sam raz
. Niestety w polowie butelki produkt zrobil sie gesty.
Zapach rowniez chemiczny,ale lekki i szybko sie ulatnia.

3) Seszek ma konsystencje nieco "zelkowata".
Zapach silnie chemiczny,az w nosie kreci.

Aplikacja:
1) Maybelline jest produktem trudnym. Tak jak wspomnialam wczesniej musimy bardzo szybko przeniesc pedzelek na paznokcie,inaczej produkt wyleje sie na stol itd.

2) Essie naklada sie calkiem standardowo. Nie zauwazylam zadnych minusow podczas aplikacji.

3) Seszek naklada sie dziwnie. Trzeba uwazac z iloscia produktu na pedzelku,gdyz czasto nabiera sie zbyt wiele. Moim zdaniem formula sprawia,ze na paznokciu powstaja gruba warstwa top coat'u.
Produkt nakladamy na nieco mokre paznokcie.
Niestety,ale produkt sciagal moj lakier,zaraz przy skorkach.


Dzialanie:
1)Maybelline jako base coat dziala jak reszta moich drozszych czy tanszych base coat'ow,wiec o tym pisac nie bede.
Natomiast jako top coat sprawdza sie tylko w jednej kwestii. Wysusza paznokcie dosc szybko,ale niestety pozostawia je matowe/zero polysku.
Nie przedluza trwalosci-lakiery zaczely odpryskiwac juz nastepnego dnia.

2) Essie dziala o wiele lepiej.
Dosc szybko wysusza lakier oraz przedluza trwalosc nawet do 10 dni( w moim przypadku),ale nie podoba mi sie jego wykonczenie.
Tzn jest polysk,ale slaby w porownaniu do Seszka,o czym napisze za chwilke.


3) Seszek pobil na cyce Essie w kwestii szybkiego wysuszania lakierow. Dziala ekspresowo,jego wykonczenie jest swietne! Lakier swieci sie i pieknie odbija swiatlo,ale nie przedluza trwalosc tak jak Essie.
Ostatni mani mialam moze 3 dni.
W przypadku lakierow Zoya,ktore zaczelam testowac po tym poscie (wczesniej ich nie mialam),przedluza ich trwalosc,ale tylko w przypadku tych lakierow.




Jestem w kropce i chyba pozostane przy Essie,ktory byl moim ulubiencem i myslalam,ze nie ma nic lepszego jesli chodzi np o wykonczenie,dlatego pogodzilam sie z tym,ale po aplikacji Seszka,oczekuje od Essie troszke wiecej:D

Jakie sa Wasze zdania?


Thursday, December 1, 2011

Zajecia po pracy-czyli paczki i pakowanie :)



Dzis po pracy czekaly na mnie dwie ogromne paczki z UD i Ulta,a w nich Wasze zamowienia,ktore musialam zapakowac i odpowiednio rozdzielic:)
Wybaczcie moj piekny dresik :D





Czesto pytacie mnie o to jak daje sobie rade i godze prace,juz niedlugo szkole,ytbowanie,wlasne zycia i sklepik-mysle,ze w zyciu da rade wszystko ze soba pogodzic,ale potrzebny jest dobry plan i przede wszystkim checi i zero lenistwa;)
Chociaz musze napisac,ze jeszcze kilka miesiecy temu mialam o wiele wiecej na glowie.
Jestem nocnym markiem to raz,a dwa nie zasne spokojnie dopoki wszystkie sprawy na dany dzien nie zostana wykreslone z listy (chyba po mamie to mam:P).
Najfajniejsza zaplata za to sa wiadomosci od Was i podziekowania za sklepik i to,ze macie dostep do roznych kosmetykow :)




Wyglada to tak:
Kiedy dostaje od Was zamowienia,zapisuje na na moim iPadzie i drukuje kartki juz z adresami,a potem wykreslam poszczegolne rzeczy.
Nastepnie jade na poczte po specjalne kartony,albo kupuje koperty i inne gadzety i wracam do domu,zeby spakowac Wasze zamowienia. Pozniej wszystko jedzie ze mna na poczte.
Panie mnie nie lubia na poczcie,bo zawsze narobie im roboty z tymi paczkami :P







Mam tez malego pomocnika,ktory wiecznie wchodzi do pudelka,dzis jednak zostal w swoim "mieszkaniu" ;)


Paczka gotowa:)







Zostalo jeszcze kilka ;)




Jak minal Wam czwartek?
Juz niedlugo weekend!! :)))