Saturday, January 14, 2012

Sylwestrowa relacja kosmetyczna:)

Dzis chcialabym Wam przedstawic zestaw kosmetykow i to jak sie spisaly podczas zwariowanej nocy sylwestrowej.
Jako,ze nie nosze makijazu tak dlugo,mialam okazje,sprawdzic jak dlugo dany kosmetyk utrzyma sie na mojej twarzy:)



Twarz:
1) Tarina Tarantino perlowa baza pod makijaz. Spisala sie swietnie,mila buzia,subtelne rozswietlnie,ale wysadzilo mnie po niej jak pole minowe.
1/5

2) Estee Lauder Maximum Cover podklad niezwykle kremowy i dobrze kryjacy. Kluczem do super efektu jest odpowiednie rozprowadzenie (uzywam flat topa z Coastal Scents).
Podklad spisal sie FENOMENALNIE-utrzymal sie cala noc,ale osoby z wiekszymi porami na twarzy moga miec problem,gdyz podklad uwidacznia je jeszcze bardziej.
Wiadomo,czlowiek troche potanczyl i sie spocil jak swinka,a podklad byl w stanie idealnym.
Jest mega lekki i nie przenosi sie na ciuchy czy seksownego partnera ;)
5/5
3) Benefir Hoola matowy bronzer o pieknym i uniwersalnym odcieniu. Moj numer 1 i tym trazem mnie nie zawiodl.
Pozostal na mojej twarzy cala noc.
5/5
4) MAC Summer Rose roz do policzkow-uwielbiam odcien tego rozu,jest chlodny i swietnie zgrywa sie z kolorem moich oczu.
Niestety roz nie jest trwaly-nie przetrwal 3/4 godziny.
Kompletnie zniknal z twarzy i musialam fundnac sobie mala poprawke.
Zauwazylam rowniez,ze kiepsko wyglada na podkladach silnie kryjacych-traci pigment.
Ale dalej go lubie-byl kilka razy w moich ulubiencach za kolor.
3/5

Oczy:
1) Urban Decay Primer Potion- PORAZKAAAAAAAA
Cienie zrolowaly mi sie po godzinie tanczenia. 
W zyciu nie wroce do tej bazy,chetnie bym ja komus oddala-jest prawie cala i to na dodatek rozmiar XL.
Baza jest tlusta i slaba,nie rozumiem tego calego boom na jej temat;)

2) Urban Decay Naked Palette gdyby nie kiepska baza to makijaz oka mialabym piekny ;)
Nie ma co tu duzo mowic,uwielbiam te palete.

3) Inglot zloty pigment (niestety nie znam numeru)-przepieknie rozswietlil kaciki moich oczu. Wiecej Wam nie powiem-baza wszystko popsula.

4) Urban Decay Brow Box i Perfekt czyli zestaw i zel koloryzujacy do brwi.
Pisze o tych dwoch produktach razem, poniewaz zel utrzymal moje brwi w stanie idealnym (recenzja pudelka z Urban Decay pojawi sie juz niedlugo),ale niestety wykonczenie zelu mi nie odpowiada.
Wykonczenie jest nieco metaliczne i lekka zlotawa? powloka -swiecilam sie (tak, swiecily mi sie brwi :D) i wygladalam jakbym sie spocilam tam;)

5) Sztuczne rzesy z Chin i klej Duo- pomijajac fakt,ze rzesy graly mi na nerwach (gilgotaly mnie) to nie mialam z nimi problemu-zostaly na miejscu.
Jesli chodzi o klej Duo to przygotowalam dla Was male info na temat fabryki,ktora robi ten klej.
Juz niedlugo Was powiadomie:)

USTA:
1) Szminka P2 "110 Place de la Concorde" tu byl maly ZONK. Szminka okropnie wysusza usta.
Poprawi wskazane,na moich ustach trzymala sie ok godzinke.

2) NARS Turkish Delight blyszczyk smierdzacy,ale czego sie nie robi dla pieknego koloru.
Jakosc calkiem przecietna.
Nikomu nie polecam go w takiej cenie,o wiele lepsze sa blyszczyki z Essence (xxl nudes czy jakos tak).
Nakladalam go razem ze szminka,czyli co godzine,a potem olalam sprawe ;)

Perfumy- Dior J'adore super trwalosc,ale zapach jest zbyt mocny (jak dla mnie). Testowalam probke i na samym poczatku bylam oczarowana,ale pozniej przejadlo mi sie :(



22 comments:

  1. Świetna kosmetyczna relacja- jesteś jedną z niewielu osób, którym nie pasuje baza UD :D. Bardzo lubię błyszczyki Essence XXL Nudes, miło wiedzieć, że lepiej się sprawdzają niż droższy Nars

    ReplyDelete
    Replies
    1. Szkoda,ze Essence ma taki maly wybor-tzn u nas jest kiepsko z ich kosmetykami:(

      Delete
  2. Mnie ta baza też nie powaliła na kolana. Jest w porządku jeśli chodzi o codzienny makijaż ale już w trudniejszych warunkach słabo się sprawdza.

    ReplyDelete
  3. a jak prezentował się całokształt na buzi Twej Exbebetko?)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Kurde-nie mam bliskiego foto,tylko z daleka;)

      Delete
  4. ja bym sie chetnie skusila na te baze UD,lubie ja a nie mam jak narazie zamowic ;p

    ReplyDelete
  5. Ciekawe, wszyscy pieją peany na cześć Macowych róży i tej bazy UD ;).
    J'adore to zapach, który albo się kocha albo się go nie znosi. Moja mama używa go od kiedy się pokazał, wię cmi kojarzy się bardzo miło, ale sama nie jestem w stanie go używać.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Macowe roze sa ok-bardzo je lubie,ale Summer Rose to typowy Beauty Powder,czyli mniejsza pigmentacja:)

      Delete
  6. Jestem w szoku - uwazam baze UD za najlepsza na rynku. Na mnie przy jej uzyciu cienie trzymaja sie cala dobe i nawet po 20h wygladaja jak swiezo nalozone! Reszta twarzy dawno znika, a cienie twardo jak ta lala :] Zaskoczylas mnie :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Wyslalam Ci wiadomosc na Yt:)

      Niestety-dla mnie baza jest zbyt tlusta i po pewnym czasie rozpuszcza moje cienie-nawet przy malej ilosci :(

      Delete
  7. o, to mnie zmartwiłaś, właśnie zachorowałam na bazę UD Eden, co by ją używać jako korektoro-bazę (Katosu radziła ;]), ale po tym nie wiem, czy sobie nie odpuscic :( bo np. na mnie nie sprawdziła się baza Too Faced. Ja czasami na nogach jestem po 20godzin na uczelni i przy tym zdarza mi się dość skomplikowane makijaże, co potrafi tylko dobrze utrzymać ArtDeco do tej pory, aczkolwiek i tak nie jest idealna, nie zawsze mi się lubi z podkładem/korektorem.

    A Ty chyba ogólnie nie lubisz mocnych zapachów, co? ;) Zawsze takie delikatesy polecasz, ja to wręcz przeciwnie, co prawda J'adore nie używam, wolę niszowce, ale lubię killery ;)

    że macowy róż Ci szybko zlazł to akurat się dziwie, mi się ładnie zawsze trzymają na twarzy, a używam bb kremów, więc w sumie nic szczególnie trwałego

    ReplyDelete
    Replies
    1. Mac zlazl bo to Beauty Powder-gorsza jakosc:)

      Ja mam baza w kolorze SIN i dziala lepiej niz zwykla. Nie jest tak tlusta i ladnie "lapie" cienie:)

      Lubie mocne:))) lubie aliena,mademoiselle itd,ale jak mnie w nosie zaczyna krecic to nie lubie:D

      Delete
  8. Bebe a ile byś chciała za tą bazę z UD?

    ReplyDelete
  9. Zonk z tą bazą UD bo wszysycy tak ją zachwalają i marzyła mi się ona... Czytałam gdzieś, że jej tańszym odpowiednikiem może być baza z Lumene, to chyba na tę się jednak skuszę:) U mnie w drogerii kosztuje 31 zł.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Baza z lumene o wiele lepiej sprawdzila sie u mnie. Nie jest tlusta,jest troszke zbita i lepiej sie nanosi na powieke:)

      Delete
  10. przejrzałam oferty nowego sklepiku i już dochodzę do wniosku, że trzeba będzie zacząć na niego odkładać kasę;P
    Mam tez kilka propozycji na nowe produkty:

    1.super, że jest NARS, ale fajnie gdyby pojawił się też bronzer słynna Laguna, bo ja np. mam na niego chrapke:)
    2. Baza w tubce Urban Decay byłaby także mile widziana i to myślę, że nie tylko przeze mnie
    3. cienie wet'n wild były w starej wersji a teraz zniknęły..

    Pozdrawiam i mam nadzieję, że moje skromne rady znajda odzew:)

    ReplyDelete
  11. Super notki :) znalazlam wiele ciekawych rzeczy u Ciebie :)
    Zapraszam rowniez do siebie Pozdrawiam. :) http://essa-makeupzone.blogspot.com/

    ReplyDelete
  12. Mam takie samo zdanie na temat tych perfum. Kiedy ich użyję to po pewnym czasie mam dosyć sama siebie, takie są intensywne. Pomijam już fakt, że raz zdarzyło mi się wstawać w środku nocy i myć włosy, bo sam wieczorny prysznic (!) nie podołał usunięciu tego zapachu ze mnie. I teraz nie wiadomo, czy chwalić za nieprzeciętną trwałość, czy narzekać, że takie mocne. :D

    ReplyDelete