Monday, February 20, 2012

Troche o kuracji Avene Triacneal..

Dzisiejszy post bedzie o kuracji,na ktorej jestem od jakiegos czasu.
Zaznacze moze,ze juz raz zaczelam ja i trwala kilka dni,ale musialam przerwac(stres,wyprowadzka,bla bla).
Zaczelam wiec od nowa,dokladnie miesiac temu i uczucia sa mieszane,nawet bardzo.
Raz mnie wysadza,raz cera wyglada znacznie lepiej,a pozniej znowu napad bolacych wulkanow.
Myslalam,ze po miesiecu jakos to sie ustabilizuje,ale nie..



Kremu uzywam na noc (na czysta buzie,ktora po umyciu,przemywam Bioderma),na wiekszosc twarzy: policzki i nos(mam wielkie pory),wypryski,ktore juz sie pojawily oraz okolice zuchwy (tam najczesciej cos mi wyskakuje).
Wiec jak same widzicie miejsce aplikacji jest zmienne,czasem nawet smaruje czolo,bo czuje malego dziada,ktory spokojnie sobie rosnie i fakt faktem-trzeba przyznac,ze Triacneal (w moim przypadku) sobie z nimi radzi.
Pieknie je wysusza.
Czytalam tez,ze Triacneal wplywala pozytywnie na blizny-nie zauwazylam jeszcze tego.
Mam wrazenie,ze moje pory staly sie "bielsze"? nie widac ich tak bardzo,szczegolnie te na nosie.
Czuc lekkie odblokowanie.
Nie czuje mega sciagania.
Produkt niesamowicie wysusza skore,co denerwuje,ale jak chce sie byc pieknym to sie cierpi;)
Pryszcze,z ktorymi Triacneal sobie radzi,wracaja w miejscach,w ktorych nigdy nie mialam takich wulkanow.
Mysle,ze skora sie oczyszcza w ten sposob.
Nie jest to spowodowane kremem,gdyz krem testowalam juz wczesniej (dostalam probki,a potem Urbanek doslala mi jeszcze),a teraz kupilam pelnowymiarowe opakowanie i nie wysadzalo mnie po nim.
Choc mam wrazenie,ze kiedy kupilam pelnowymiarowe opakowanie,produkt zaczal mnie lekko przetluszczac,a nie nawilzac:( 

Aha i jeszcze jedno-uwazajcie przy okolicy oczu,kilka razy nanioslam tam krem (za grube paluchy) i trzy dni musialam smarowac miejsce pod oczami,bo przesuszylo je konkretnie.

A tutaj macie liste produktow,ktore wspolpracuja z kremem bez problemu (choc moze sie to zmienic,patrzac na to,ze krem stosuje dopiero miesiac):
- Biochemia Urody peeling enzymatyczny
- Dessert Essence plyn na bazie olejkow
- Kiehl's ultra face moisturizer,czasem pomagam sobie jeszcze Miracle Skin (o ktorym napisze Wam juz niedlugo)
- Glinka zielona
-Bioderma

Bonus: moja posciel,a w zasadzie poduszka robi sie zolta. Musze codziennie zmieniac poszewke.



Przykro mi,ze ta notka wyglada dosc ubogo,ale ja naprawde nic innego nie zauwazylam,a wiele osob pytalo mnie o pierwsze wrazenia,wiec pisze:)
Czekamy na wieksze efekty..czekamy:)
Pelna recenzja pojawi sie jak skoncze cala tubke.

Jakie jest Wasze zdanie?

40 comments:

  1. Rówieniez mam problemy z trádzikiem, mi zadne kremy nie pomagaly, z Biodermami i tymi innymi dawno sie pozegnalam.
    Teraz lecze sie u dermatologa:) Ale moze Twój stan nie jest tragiczny,wiec kremy moga pomóc.

    ReplyDelete
  2. Po umyciu twarzy nie przemywaj jej już micelem i odczekaj około 20 minut, żeby PH skóry się uregulowało. Wtedy jest najlepszy moment na nakładanie kremu z kwasami... Pewnie niczego to już u Ciebie nie zmieni, ale mimo wszystko chciałam o tym napisać.

    Ja stosowałam starszy odpowiednik, czyli Diacneal i też szału u mnie nie było. Inne kwasy robią mi większą rewolucję na skórze ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. A ja wlasnie bylam u dermatologa i w sumie nie mowil,ze Triacneal jest dobry,ale jak juz chce zastosowac to powiedzial,ze warto przemyc,ale tez odczekac i tak tez robie:)
      Tez sie na kwasy czaje-po probkach,ktore mialam ciagnie mnie jeszcze bardziej

      Delete
  3. Ja nie stosowałam kremu ale tal przesusza że bałabym się go używać, mam skórę normalną nie chce suchej :P za długo walczyłam o normalną. Ale szukam czegoś na pory i zaskórniaki

    ReplyDelete
  4. wspaniały krem, smierdzi lekko i ma taki fajny kolor jakby byl uzyty samoopalacz hehe:D Ale to uzyty retinal.
    Ja go bardzo lubie, wyciaga wulkany (detox), ale buźka jak aksamit potem.Oczywiscie nie u każdego sie sprawdzi i może nieco wyszuszac.

    ReplyDelete
    Replies
    1. No smierdzi,ale fajnie,ze u Ciebie byly takie efekty:)

      Delete
  5. Z TriAcnealem u mnie było tak, że z jednej strony bardzo mi oczyścił twarz, a tego właśnie chciałam, ale z drugiej strony wyciągał wszelkie zaskórniki w ogromne pryszcze, po których pozostało mi sporo blizn. Tak więc po zaskórnikach nie było śladu, ale pozostały okropne blizny. Teraz używam Retin A i uważam, że jest lepszy. Zaskórniki czy pryszcze nie rozrastają się aż tak bardzo, bardziej są wysuszane i szybciej się goją.

    ReplyDelete
    Replies
    1. no ale retin a to juz retinoid, ma tretinoinę.To juz gruba ryba w porównaniu z Triacnealem

      Delete
    2. Niestety,ale nie chce bawic sie w retinoidy-mialam niezla walke po nich..

      Delete
    3. Ja tez uzywam Retin A juz od dluzszego czasu i tez przez to przechodzilam. Przesuszenie, bolace wulkany, luszczaca sie skora.
      Najwazniejsza rzecz - zadnych olejow, nawet w malej ilosci. Czytam wszystkie etukiety kremow, plynow itp. Czesto kremy do cery tlustej maja oleje i maslo shea - masakra. Mnie dlugo zajelo zanim pojelam, ze to od tego, chcalabym Ci oszczedzic troche czasu i blizn jakie moga po nich pozostac.
      Teraz nawilzam twarz tylko wysokostezonym kwasem hialuronowym i myje twarz cetaphilem, ktory dodatkowo jej nie wysusza.I jest wielka poprawa.
      Pozdrawiam

      Delete
  6. ja juz ponad 2 tyg na Triacnealu, moze za tydzien cos skrobne u siebie, bo zauważyłam jeszcze kilka rzeczy

    ReplyDelete
  7. Używam Triacnealu od kilku miesięcy, może już nawet pół roku i moje wrażenia są mieszane, bo choć nie mam wielu niemiłych niespodzianek na twarzy (oprócz okresu przedmiesiączkowego, kiedy to zawsze coś mi musi wyskoczyć), to tak naprawdę nie zauważyłam wielkiej zmiany. Zastanawiam się, czy nie odwiedzić dermatologa i poprosić o coś silniejszego. Nakładam go raz dziennie wieczorem, lekko wysusza mi cerę, ale poranne serum sobie z tym całkiem dobrze radzi.
    Mam 28 lat i walczę z dużymi rozszerzonymi porami (po mamusi), i wydaje mi się, że Triacneal jest za słaby. Chyba miałam zbyt wygórowane oczekiwania wobec niego. :(
    Ale cieszę się, że spróbowałam.
    Pozdrawiam!!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Taa, chyba muszę, ale teraz lato wyczekiwane nadchodzi i się będę bała słońca (mimo że codziennie wklepuję LPR +50)...
      ;)

      Delete
  8. Ja też po kilku miesiącach mam mieszane uczucia, raz jest lepiej, a później znowu pogorszenie znaczne;/ A dochodzę do końca tubki i zastanawiam się czy jest sens kupować kolejną czy coś innego.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja tez sie bede pewnie zastanawiac,ale do dopiero pierwszy miesiac:)

      Delete
  9. annafinster@gmail.comFebruary 21, 2012 at 1:10 AM

    Jesienią potrzebowałam oczyszczenia skóry. mam cerę mieszaną, zastanawiałąm się nad tym kremem ale pani w aptece poleciła mi Pharmaceris z kwasem migdałowym 5 i 10%. po 5 % nic na mojej skórze się nie działo więc zaczęłam stosować 10%. dodatkowo kupiłam serum z Biodermy i żel złuszczający i moja twarz stała w przeciągu kilku dni wysypiskiem wulkanów. po kilku użyciach odstawiłam Biodermę, krem Pharmaceris używałam ok 3 miesięcy. po odstawieniu moja cera się poprawia i bardzo się oczyściła. w przyszłym roku chętnie spróbuję Avene. :)

    ReplyDelete
  10. Kochana ja też sie wlasnie kuruje TriAcnealem, jestem na wykonczeniu tubki, a stosuje go dokladnie od 2 stycznia. Moje odczucia jak na razie sa mieszane, na polowie twarzy skora jest super, o wiele jej stan sie poprawil i tylko raz od poczatku kuracji mialam tam jakis wulkan, z kolei na drugiej stronie twarzy i na brodzie DRAMAT! moja cera wyglada tam okropnie, ja jestem niecierpliwa i nie moge utrzymac paluchow z dala od twarzy wiec cos tam sobie drapne czasem, ale bez przesady zeby praktycznie 1,5 miesiaca mi sie tam wszystko goilo... i w dodatku on mi chyba bardziej uwidocznil moje male blizenki po poprzednich wypryskach ktorych jako tako nie bylo widac a teraz nagle sie pojawily... no nie wiem co mam myslec o tym kremie... zobaczymy jak go skoncze i odstawie, moze wtedy jakos sie to ladnie unormuje.
    Ale fakt wysusza bardzo ladnie :) i tez tak mialam ze przejechalam niechcacy (bo sie spieszylam) pod okiem i tak sie luszczylam przez tydzien ze glowa mala :D ale sie rozpisalam :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. Czekam na Twoje efekty-napisz cos wiecej,jak zauwazysz:)

      Delete
    2. no problem :D dla ciebie zawsze :)

      Delete
  11. Jak ja w tamtym roku zaczynałam kuracje, tylko że ja mam Diacneal, to moje oczyszczanie się cery tzw. wysyp trwał prawie 2 miesiące, kremu używałam dzień w dzień na całą twarz, dopiero po tym czasie jak się już wszystko oczyściło skóra była gładka, później aby podtrzymać efekt stosowałam go co drugi lub co trzeci dzień aż do wiosny, ale mi tak bardzo cery nie wysuszał, teraz robię sobie peelingi kwasem migdałowym i też jest fajnie ;)

    ReplyDelete
  12. miesiąc czasu to jeszcze nie tak dużo, sama jestem na tej kuracji już po raz drugi, od ponad miesiąca i stwierdziłam, że wyskakuje mi coraz mniej niespodzianek, jeśli coś wyskoczy to szybko się goi i złuszcza, na blizny dobrze działa, ale powoli - kiedyś nie wytrzymałam i rozbabrałam sobie pryszcza po którym została mi blizna, a teraz jest już prawie niewidoczna :) także cierpliwość i systematyczność powinny zadziałać, Triacneal działa na tyle intensywnie na ile pozwala mu także jego delikatność, stopniowo złuszcza i stymuluje komórki skóry do odnowy, można by uzyskać szybsze efekty silniejszymi preparatami, ale za to z większym podrażnieniem....nie radzę także stosować go non-stop przez długi czas np.6 miesięcy ponieważ skóra się nieco (po czasie) uodparnia na działanie kwasów, najlepiej robić przerwy lub zmieniać kwasy :)
    mam nadzieję, że jak jeszcze troszkę poużywasz to zauważysz jeszcze lepsze efekty :)
    pozdrawiam :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dokladnie tak-mysle,ze jesli zauwaze cos to zostane przy drugiej tubce,jesli nie to zaczynam sie kwasic:)

      Delete
  13. Z natury mam cerę bardzo problematyczną. Od najmłodszych lat miałam trądzik, aktualnie mam na twarzy "małe pamiątki" po tym, ale pryszcze wychodzą mi już rzadko. Użyłam triacnalu, bo chciałam oczyścić twarz przed wiosenną mikrodermabrazją, którą planuje zrobić. Na mnie nie działa wcale.. nawet nie było owego wysypu. Koleżanki stwierdziły, że twarz trochę mi się wygładziła, ale ja osobiście tego nie zauważyłam.
    Z oczami i z poduszką miałam to samo ;) niechcący "wjechałam" kremem z okolice oczu. Skóra była sucha, zaczęła mi wręcz schodzić. A poduszka żółciutka... pozdrawiam :)

    ReplyDelete
  14. Ja ostatnio mam skórę suchą, szczegolnie na nosie i czole...
    i właśnie mam ogromne pory oraz dużo niespodzianek - nie wiem od czego, czy to stres, pogoda, czy też choroba i po prostu leki (ale co ma kręgosłup do cery?)..
    i myślę nad zakupem tego kremu, tylko troszke sie boje jeszcze wiekszego przesuszenia :(
    sama nie wiem co zrobic
    moze kupic cos lzejszego?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Oj z cera sucha to nie wiem jak to bedzie wspolgrac-nie posiadam takowej:(

      Delete
  15. U mnie też mija miesiąc i jestem zachwycona. Nie mam już pryszczy ani zaskórników na skroniach i policzkach. Jedyne, co to walczę z przebarwieniami po wysypie, ale też jest co raz lepiej. Na pewno Tri zostanie ze mną na dłużej. U mnie nie ma wysuszenia, chwilowo było koło brody. Mam mega tłustą cerę, może dlatego? Moją przygodę też opiszę u siebie, bo mam wiele do powiedzenia. Mogę go porównać do wcześniej stosowanego ( 2 lata temu) Epiduo.
    Wytrwałości w kuracji :D

    ReplyDelete
  16. Nie używałam triacneal, ale innego kremu złuszczającego - Acnederm (kwas azelainowy, ale stężenia nie pamiętam). W każdym razie, zauważyłam ogromną poprawę cery - bez złuszczania, wysuszania - ba, powiedziałabym, że jakoś nawilżał tę cerę, ale po namyśle doszłam do wniosków, że naskórek stając się cieńszy lepiej przyjmował krem nawilżający - a mam skórę suchą, dlatego boję się Triacnealu. Zniknęły moje zaskórniki z brody - wszystkie co do jednego. Nie były jakieś uporczywe, ale teraz mam gładziutką brodę, a raczej to zagłębienie. Te na nosie się zmniejszyły - liczyłam, że po skończeniu całej tubki lub nawet 2 znikną jak te z brody, ale niestety. Podejrzewam, że trzeba by było zadziałać czymś silniejszym. Za to te na wewnętrznej części policzków przy nosie widocznie się zmniejszyły i podkład już mi w nie nie włazi. Nie wyskoczyły mi żadne syfy, ale wyskakiwały dosyć rzadko, a nawet jeśli się pojawiły, to krem nałożony na noc, je wysuszał. Spodziewałam się, że druga tubka dokona rewolucji patrząc na działanie pierwszej, ale nie i chyba tylko podtrzymała efekt. Teraz jej nie stosuję od 2 miesięcy i za 2 miesiące zrobię nową kurację. Może isis pharmą?
    Może Cię zachęcę do spróbowania, bo kosmetyk nie jest drogi - ok 18 zł za tubkę, a tubka starcza na ok 2 miesiące stosowania.

    ReplyDelete
    Replies
    1. nie wiem czy Paulinę zachęciłaś, ale mnie tak :D i to bardzo :)

      Delete
    2. Cieszę się bardzo :) Nie wiem dokładnie jakim kwasem jest TriAcneal, ale myślę, że przy kwaszeniu dobrze jest je zmieniać :)

      Delete
  17. Może nie na temat, ale śniło mi się dzisiaj, że byłam u Ciebie i byłyśmy na zakupach :D

    ReplyDelete
  18. też mam wiele problemów ze skórą, często pojawiają się te okropne bolące pryszcze :( szukam czegoś, co mogłoby mi pomóc. Zobaczymy, może kiedyś spróbuję i tego kosmetyku :)

    ReplyDelete
  19. Jeśli chodzi o walkę z zaskórnikami, bliznami itd to nawet pół roku może nie wystarczyć. Trzeba uzbroić się w duuuuużą cierpliwość :) co nie zmienia jednak faktu, że zużyłam ostatnio całą tubkę Triacnealu i przez efekt był taki, że przez kilka dni byłam lekko wysuszona i podrażniona i tyle.

    ReplyDelete