Sunday, November 4, 2012

Ulubieńcy października oraz rozczarowanie

Dzisiejsza forma ulubiencow to wpis na blogu. Przepraszam,ale nie jestem w stanie nagrac filmiku,poniewaz pracuje. Produktow jest kilka, wiecej kolorowki (ha,nowosc). Mam tez do przedstawienia jeden kosmetyk,ktory byl lekkim rozczarowaniem i moze od niego zaczne. 



Jakis czas temu Marta (Urban-Turban) wyslala mi paczke,a w niej nasz polski produkt- Pharmaceris PURI-OPTIC delikatny plyn do zmywania makijazu. 


Do przemywania twarzy jak najbardziej,ale plyn nie radzi sobie z makijazem oczu. Szczegolnie kredki firmy Urban Decay,ktore sa bardzo trwale. Po pierwszym zmyciu wszystko pozostalo na reku, po drugim tylko kredki. To samo dzialo sie na oczach. Czasami nawet maskara zostaje po 2/3 razach. Natomiast jesli chodzi o wstepne zmycie makijazu twarzy przed prysznicem (zawsze myje twarz pod prysznicem, ze szczotka) to sprawdza sie OK. Raczej nigdy bym go nie kupila, kosztuje calkiem sporo, jak na swoje kiepskie dzialanie. 
Oczywiscie, nie odczulam pozytywnego wplywu, typu gladkosc czy napieta skora (wg producenta tak ma dzialac). Produkt bardzo przecietny.



Przejdzmy do ulubiencow:

1) Lakiery jesienne:
Essie "Mesmerize" - typowy niebieski, gleboki i kremowy/ trwaly , swietne krycie i aplikacja
Essie "Chinchilly" - klasyk, szarak-brazik / trwaly, dobre krycie i aplikacja
Zoya "America" - odcien pomidora, piekna czerwien / 3/4 dni na paznokciach, dobra aplikacja
Orly "Rage" - folia na paznokcach, uwielbiam ten lakier od wykonczenia po trwalosc 
China Glaze "Twinkle lights" - brokatowy dodatek do czerwonych paznocie, pieknie sie mieni
Sephora By OPI "A color that can't be tamed", metaliczny odcien zieleni,ale na paznokciach wyglada delikatnie, prawie przezroczysto za co wlasnie go lubie. Niestety kiepska trwalosc i trudna aplikacja, ale wybaczam ;)


2) Roz do policzkow,ktory jest moim ulubiencem po raz kolejny. Chanel "Reflex" to piekna morela z domieszka zlotej poswiaty. Jakosc tego produtku jest rowniez na wysokim poziomie,miekki z satynowym wykonczeniem, jedwabista tekstura.. miod :)
Ozywia nasza zmeczona cere, jest trwaly, nie wlazi w pory- klasyk w mojej kosmetyczce.
Jezeli mialabym wybrac jedna firme kosmetyczna z najlepszymi rozami to postawilabym na Chanel. Warte kazdej zlotowki, bez dwoch zdan.


3) Platki kosmetyczne, nigdy o nich chyba nie wspominalam i wiem,ze nie sa dla Was dostepne (dla mnie juz tez nie, wycofali je). Ogolnie platkow kosmetycznych uzywam sporadycznie,ale nalezy im sie kilka slow na blogu. Sa bezpylkowe, duze i w ogole sie nie dra. Idealnie zmywa sie nimi lakier z paznokci-nie zaczepiaja, czy makijaz oczu (choc nie robie tego czesto, wole szmatki). Mocze je w herbacie i klade na oczy, trzymaja w sobie duzo plynu.
 Mozecie je zobaczyc na zdjeciu wyzej.


4) Kredki:
Urban Decay 24/7 "Delinquent"- gleboka sliwa z lawendowa poswiata. Kredka w stylu jumbo. BOMBA, cudo zostaje na oczach caly dzien, bez walkowania i to na dodatek bez bazy. Prawdziwy kolor, swietna aplikacja i troszke drogie ;)

MAC  "Artistic License"- blekit zmieszany z odcieniem mietowym, kredka ma juz 2 lata i nic sie z nia nie dzieje. Swietnie rozwietla oko (dolna linia) i sprawia,ze oko wyglada na nieco wieksze. 

Urban Decay "Whiskey"- ulubieniec po raz kolejny, cieply braz,ktory nie sprawia,ze wygladamy na chore.
IDEALNA, jak dla mnie. Miekka,ale nie zbyt miekka, trwala i swietnie podresla niebieska teczowke.


5) Zestaw:

Eco Tools pedzel do bronzera, ja uzywam do pudru. Mowilam o nim juz wiele razy,ale jest po prostu dobry. Miekki, dobrze zbity i wyprofilowany, raczka jest gruba i latwo sie go trzyma,a takze myje. Wlosie nabiera odpowiednia ilosc produktu, nie sypie sie i nie wypada.
Moglabym nadawac o nim godzinami i kosztuje tylko $10, czego chciec wiecej?

YSL Ombres Duolumieres nr 3, piekna paletka. Jasny lososiowy kolor z mocno nasycona sliwka. I wlasnie za te sliwke lubie ten zestaw. Odpowiednio roztarta wyglada na prawidziwa sliwke,a nie podbite oko. Cien jasniejszy klade na cala powieke,ale moim zdaniem jest innej konsytencji- nie jest tak dobrze zmielony jak odcien nizej. Wracajac do sliwki, jestem zakochana :)
Cienie z baza utrzymuja sie ok 5/6 godzin.

Maestro, nr 140 roz 20- do nakladania podkladu. NO WIELBIE i chcialabym sobie sprawic jeszcze jeden. Czesto wymieniam sobie pedzle do podkladow. Czasem mam ochote na kulki, czasem palce,ale zawsze wracam do tego. Szkoda tylko,ze lekko stracil ksztalt.
Dobrze naklada podklad, bez smug i swietnie przy okazji blenduje.




Pozdrawiam

49 comments:

  1. W pelni sie zgodze, ze ten pharmaceris to wyjątkowe dziadostwo :]

    ReplyDelete
    Replies
    1. mi na samym poczatku sie spodobal,ale do momentu,w ktorym przetarlam nim oczy ;)

      Delete
  2. Również uwielbiam China Glaze w tym kolorze, często noszę dwie warstwy samodzielnie ;)

    ReplyDelete
  3. Muszę się skusić na ten pędzel z ET. Ich pędzel przeznaczony bezpośrednio do pudru jest kiepski, okropnie wiotki.

    ReplyDelete
  4. Wszyscy wychwalają lakiery, a ja zwrócę uwagę na róż : kolor rzeczywiście przepiękny :) Zastanawiam się, jak wyglądałby na bladolicej, czy równie ładnie... No i cena różów Chanel w PL... ;/
    Pozdrawiam :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Odcien jest cieplejszy,ale nie jestem bladolica:(

      Delete
  5. Nie używałam Pharmaceris i po Twojej recenzji nie kupię :P

    ReplyDelete
  6. Mi pędzle Maestro jakoś nie podpasowały ,podrażniają mi buzię.

    ReplyDelete
  7. ja lubię ten płyn pharmaceris ale fakt jest też taki, że nie uświadczyło moje oko nigdy kredki UD :D

    ReplyDelete
  8. Róż mnie urzekł, uwielbiam taką kolorystykę.
    A pędzlowi maestro w najbliższym czasie przyjrzę się bliżej, dzięki :)

    ReplyDelete
  9. Zastanawiam się nad różem Chanel, ale nie wiem czy warto inwestować skoro to to samo, co róże Bourjois :) Nie wiem, muszę posłoczować :)

    ReplyDelete
  10. Również uwielbiam róże Chanel. A pędzel od EcoTools mam tylko do różu, ale ten do brązera wygląda bardzo fajnie, kupię go.

    ReplyDelete
  11. Ueh! Zgadzam sie! Tez mialam niestety do czynienia z tym Pharmacerisem i byl okropny;/ Mialam pozniej problem co by z nim zrobic, zeby sie jednak nie zmarnował, bo jakos obawiałam sie komus go oddac, zeby pozniej nie dostac za kare w łeb za taki prezent;p
    Ubolewam ze ulubiency bez filmiku, ale rozumiem ze dobra za krotka wiec po prostu grzecznie czekam na nastepny movie by xbebe ;)

    ReplyDelete
  12. O Helenka.same dobre rzeczy słyszałam o tych maskarach

    ReplyDelete
  13. Ale mi sie ten Chanelek podoba :D czy on jest dostepny w regularnej sprzedazy, czy jakas limitka to byla? Musze poszukac :)

    ReplyDelete
  14. Śliczności :) Ten róż mnie zachwyca, ale ja jestem lewa do tego, więc nie opłaca mi się wydawać sporej sumki na róż, którym i tak się nie posłużę więcej niż ze 2 razy ;)

    ReplyDelete
  15. Miałam ochotę na ten płyn, dobrze że o nim napisałaś

    ReplyDelete
  16. Paletka YSL mnie bardzo zauroczyła, mam różne śliwki, ale takiej raczej nie:) I kusisz, kusisz strasznie kredką Decayową, jakiś czas temu śliniłam się do nich oglądając swatche, ale cena lekko zniechęcała, zaraz zobaczę, jak wyglądają cenowo na Ebay:)
    Inspirujący post:)

    ReplyDelete
  17. lakiery cudo, śliwkowa kredka też i róż:>

    ReplyDelete
  18. Chętnie ukradnę wszystkie lakiery :D

    ReplyDelete
  19. Udalo mi sie w zeszlym tygodniu w koncu dorwac pedzel z Eco Tools. Szukalam go od x miesiecy i nie bylo go NIGDZIE. W koncu w rogu Walmartu go dorwalam...
    Uwielbiam go!
    No i troche mnie napalilas na grubasy od Urban Decay. A juz mi prawie przechodzilo :)

    ReplyDelete
  20. Brokatowy lakier z China Glaze wygląda pięknie:)
    Widzę, że masz cienie z YSL, ja kupiłam jakiś czas temu mamie błyszczyk z tej firmy i jest ok, ale strasznie wysusza usta. Myślisz, że to może być podróbka? kupiłam go na allegro, u sprawdzonego sprzedawcy...

    ReplyDelete
  21. Ja już się przejechałam na tym płynie do demakijażu, nie polecam. Zainteresowałaś mnie kredkami do oczu, jaka szkoda, że gdzieś blisko mnie nie ma MAC-a :(

    ReplyDelete
  22. Używałaś kiedyś róży z Bourjois? Czytałam czasem, że róże z Chanel i Bourjois są bardzo podobne :))

    ReplyDelete
  23. Muszę w końcu dorwac jakąś kredkę UD, no muszę, bo inaczej się uduszę ;)

    ReplyDelete
  24. Zostałaś nominowana do pewnej zabawy :) Może wyjść fajnie, szczegóły u mnie na blogu :) Pozdrawiam :)

    ReplyDelete
  25. Wybacz, że nie na temat - czy twój sklep internetowy nadal istnieje? Jego poprzedni adres nie działa, a chętnie bym złożyła zamówienie :-) Pozdrawiam :-)

    ReplyDelete
  26. Mnie ostatnio najmocniej rozczarował błyszczyk chubby stick Clinique.
    Słyszałam o nim świetne opinie, a jakoś efektu na swoich ustach nie widzę.
    Smakować jakoś też mi nie smakuje ;)
    Jedynie co mi się w nim podoba, to kształt takiej większej kredki :D

    ReplyDelete
  27. Bardzo ciekawe recenzje. Pozwól, że Cię zaobserwuję.
    http://myapproachtofashion.blogspot.com/

    ReplyDelete
  28. A ja bym Ci radzila nie kupuj tyle tych mazidel ,szkoda kasy ...niszczysz sobie cere od mlodych lat...Badz naturalan odrobina pudru wystarczy i jak chcesz rzesy mozna pomalowac ...Twoje oczy sa jak choinka takie kolorowe i po co .

    ReplyDelete
    Replies
    1. Wlasnie po to jest makijaz. Po to zeby bylo kolorowo, ladnie i estetycznie.

      Delete
    2. Uwielbiam anonimy, które są znawcą każdego tematu. Jeśli ktoś lubi się malować, to po co się wtrącać?

      Delete
  29. xbebe czy to już nie jest zakupoholizm? ;p
    Sama kupuję ok. 2-3 kosmetyków miesięcznie, mam ich moim zdaniem za dużo, więc albo oddaję albo sprzedaję. Pokazywałaś kiedyś swoją ''kolekcję'', nie boisz się, że niektóre rzeczy się przeterminują, że są właściwie niepotrzebne? U mnie leżą, bo leżą, ale co 2-3 miesiące redukuję ich ilość, bo nie chcę żeby tak leżały bez sensu.
    Pozdrawiam

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja nic o zakupach nie pisalam w tym poscie. Dopiero co napisze za kilka dni. Nakupowalam tyle,ze boje sie co z tym zrobic. Kolorowka jest do uzywania, nie zuzywania ;)

      Delete
  30. Essie Chinchilly mam od niedawna i pokochałam od pierwszego użycia. Mesmerize zamówiłam i na niego czekam, ale już w buteleczce wygląda pięknie.
    A pędzel Eco Tools do bronzera używam do różu i nie zamienię na żaden inny :)

    ReplyDelete