Wednesday, November 16, 2011

Sleek- roz Flamingo

Od kilku miesiecy slysze same pozytywne opinie na temat tego rozu i niestety ja mam mieszane uczucia-zaraz Wam wytlumacze dlaczego.

Cena: ok.30zł / 8g


Problemem okazalo sie wykonczenie,ktore moim zdaniem psuje kolor. Po kazdej aplikacji na policzkach otrzymywalam nieco jasniejszy kolor i perlowa poswiate. 
Opcja jasniejszego koloru jest ok,bo z tym rozem mozna latwo przesadzic,ale wykonczenie sprawia,ze ten piekny hot pink kolor staje sie po prostu brzydki.
Oczywiscie mowie tutaj o mojej karnacji i o tym,ze chyba raczej nie bedzie ze mna wspolgral.
Myslalam,ze bedzie to zimny odcien rozu,ale na mojej twarzy wchodzi w odcien cieply.
Aplikacja tez nie jest latwa,osobiscie,polecam skunksa-inne pedzle nabieraly zbyt wiele produktu.
Czy jest trwaly? 50/50,trzyma sie caly dzien,ale traci pigment. 
Wieczorem roz dalej byl na swoim miejscu,ale zdecydowanie stracil swoja intensywnosc (nawet z baza).


Niestety roz posiada jeszcze jedna wade-zbiera sie w porach,nawet przy najmniejsze ilosci produktu.






Czy tylko ja mam takie odczucia? 
Wiele osob mowi,ze roze Sleek sa tanszymi odpowiednikami rozy NARS (a Flamingo jest dupe'm NARS Desire).
Posiadam Desire i mysle,ze sa zupelnie inne. Od wykonczenia po sama formule i "pay off" na twarzy.


Jestem w kropce-nastawilam sie na cos zupelnie lepszego.

12 comments:

  1. Mam trzy róże ze Sleeka i je uwielbiam ale tego Flamingo sie boję jakoś mnie nie przekonuje,ja jestem blada i wyglądałabym w nim komicznie.
    Czemu tak drogo za niego zapłaciłaś ? W USA tyle kosztują ?

    ReplyDelete
  2. Dostalam go od Oleski-podalam cene taka jak na wizazu:)

    W USA kosztuje $6.50,ale wysylka jest droga,chyba $10 :D

    ReplyDelete
  3. Mnie przerażają takie kolory, wolę bardziej stonowane :) Bałabym się, że wyskoczę na ulicę i będę jak klown wyglądała :D

    ReplyDelete
  4. Szkoda, że się zbiera. Kolor jest śliczny, ale pewnie łatwo nim sobie zrobić krzywdę :)

    ReplyDelete
  5. Kolor wyglada na bardzo intensywny:)pewnie gdybym ja go nalozyla na swoje policzki wygladalabym jak klaun ;)

    buziaki :*

    ReplyDelete
  6. Mam dwa róże ze Sleeka i mam zupełnie inne odczucia. Może to zależy od cery? Mnie nie zbiera się w porach, kładę na podkład i puder. Trzyma się tyle co podkład. Z aplikacją tez nie mam problemu - używam miękkiego pędzelka i tyle ;) Zastanawiałam się nad tym odcieniem, i chyba w końcu go kupię :)
    @Zoila krzywdy sobie nie zrobisz, jak nakładasz warstwowo ;)

    ReplyDelete
  7. Miałam ten róż- u mnie kolor był zbyt ostry, wyglądalam jak przemalowana lala, ale już u mojej sis się sprawdza, Ona ma ciemniejsza karnację ode mnie. Kolor zdecydowanie do najatwiejszych nie należy a do tego intensywność pigmentu nie pomaga.

    ReplyDelete
  8. Zgadzam sie z Toba w 100%! Na mnie roze Sleeka w ogole sie nie sprawdzily, masakra jak wlaza mi w pory :/

    ReplyDelete
  9. kolorek fajny, ale trzeba z nim za długo pracować, a nie zawsze mamy na to czas, lepsze sprawdzone i szybkie rozwiązania, po co utrudniać sobie życie ;)
    pozdrawiam :*

    ReplyDelete
  10. Miałam jakiś czas temu ten róż ze Sleeka, nawet w tym samym kolorze co TY:)
    Nie byłam z niego zadowolona. Nie pasował zbytnio do mojej karnacji. Podzielam Twoją opinię.

    ReplyDelete
  11. @Gray-kurcze,warstwowo mowisz? wiecej niz jedna warstwe bym nie nalozyla;)

    @Inez- ja tez jestem bladzioch i np podobny kolor ze smashbox'a wyglada pieknie,te wykonczenie w sleek jest brzydkie:(

    @Urbi-my to siostry jestesmy :D

    ReplyDelete
  12. Fajny blog
    Zapraszam do mnie na rozdanie:)
    http://fioletowa25.blogspot.com/2011/11/uwaga-uwaga-rozdanie.html

    ReplyDelete