Calkiem niedawno otrzymalyscie swoje KissBoxy,w ktorych prawdopodobnie znalazl sie przeterminowany blyszczyk z firmy IsaDora.
Jak sie okazalo,LusterkoEm (bloggerka) sprawdzila date waznosci,wpisujac kody na stronie
Do tej pory jednak nie ma odpowiedzi ze strony producenta,a ja mam dla Was kilka informacji o kodach.
W zasadzie nie beda to wielkie odkrycia,ale musialam sie z Wami tym podzielic:)
Otoz kilka dni temu (przed wymianka) sprawdzilam roz z firmy MAC,ktory pochodzi z kolekcji z 2010.
Strona powiedziala mi,ze roz jest juz dawno przeterminowany,a data jego produkcji to rok 2006.
Z tego wychodzi,ze MAC produkuje kolekcje 3/4 lata wczesniej od premiery?Nie;)
Skontaktowalam sie z MAC i powiedzieli mi,ze jest to niemozliwe.
Wiele kosmetykow posiada te same kody (chodzi tu o sklad przede wszystkim).
Ale sa tez kosmetyki,ktore wracaja. Byly w kolekcji z 2004,a wrocily w 2012 i kod beda mialy z 04 i 12-pomieszanie z poplataniem:P
Sa pewne bledy,ktore wporowadzaja male zamieszanie w naszym zyciu;P
Dzis pokaze Wam kolejny.
Wczoraj zakupilam sobie odzywke i primer do rzes z firmy Clinique "Lash Building Primer" w mojej Sephorze.
Na pudelku byl kod AB3,ktory wg kalkulatora pochodzi z 2003 roku,a produkt jest przeterminowany?
Lash Building Primer po raz pierwsz wszedl na rynek w 2004.
Dodam,ze Clinique oznacza swoje produkty w bardzo krotki sposob- ostatnia cyfra to rok produkcji,a srodkowa to miesiac(choc nie tyczy sie to wszystkich produktow).
Wpisalam sobie zatem AB2 i produkt nie pokazywal juz produkcji w 2002 tylko w 2012.
Pomyslcie jesli primer faktycznie byl przeterminowany to gdybym kupila go w 2013 z tym samym kodem to strona pokazalaby 2013,a nie 2003 i wtedy nie wiedzialabym nawet,ze kupilam cos przeterminowanego (ale to takie mini gdybanie).
Primer kupilam w Sephorze,a dostawe Clinique mielismy 5 tygodni temu,a na dodatek skontaktowalam sie z Clinique.
Uspokoili mnie,poniewaz produkt mogl byc zrobiony z wyprzedzeniem (2013),a strona dalej pokazuje 2003,co jest ewidentnym bledem.
Inaczej nie da sie tego wytlumaczyc,nie sadze,ze Clinique wyslalby nam do Sephory stare buble :)
Lash Building Primer po raz pierwsz wszedl na rynek w 2004.
Dodam,ze Clinique oznacza swoje produkty w bardzo krotki sposob- ostatnia cyfra to rok produkcji,a srodkowa to miesiac(choc nie tyczy sie to wszystkich produktow).
Wpisalam sobie zatem AB2 i produkt nie pokazywal juz produkcji w 2002 tylko w 2012.
Pomyslcie jesli primer faktycznie byl przeterminowany to gdybym kupila go w 2013 z tym samym kodem to strona pokazalaby 2013,a nie 2003 i wtedy nie wiedzialabym nawet,ze kupilam cos przeterminowanego (ale to takie mini gdybanie).
Primer kupilam w Sephorze,a dostawe Clinique mielismy 5 tygodni temu,a na dodatek skontaktowalam sie z Clinique.
Uspokoili mnie,poniewaz produkt mogl byc zrobiony z wyprzedzeniem (2013),a strona dalej pokazuje 2003,co jest ewidentnym bledem.
Inaczej nie da sie tego wytlumaczyc,nie sadze,ze Clinique wyslalby nam do Sephory stare buble :)
Zamieszanie u nas nieziemskie z tymi Kiss Boxami, całe szczęście sobie odpuściłam :)
ReplyDeleteDlatego, po prostu: nie dajmy się zwariować! :)
ReplyDeleteJezu,kazdy juz tak mowi?:D
DeletePowiem szczerze, że wkurza mnie to i coraz mocniej zastanawia cel kodowania dat? Z tego co opisujesz to nie ma w 100% pewnego źródła sprawdzenia daty produkcji kosmetyku!!! Kto to w ogóle wymyślił :/ i po cholerę? Wrrrrr...
ReplyDeleteDokładnie :/
DeleteMnie zastanawia jedno - jak rozkodować Sally Hansen ? Na allegro jest mnóstwo tanich produktów, ale podejrzewam, że są dawno po terminie - stąd kiepskawe działanie. Nie odpisali mi na maila, więc jestem w kropce :/
no wlasnie to cale kodowanie dat to jakby tylko po to,zeby wlasnie takie zamieszanie wprowadzic i nikt nic nie wie ni,t niczego pewnien nie jest.....czyli wszystko w sklepie moze byc przeterminowane;/
DeleteTakie prawa narzuca FDA-oni nie wymagaja daty produkcji tylko przydatnosc. A firmy pewnie daja kody dla samych siebie :)
DeleteNie mam pojecia jak rozkodowac te firme:(
DeleteProściej byłoby naprawdę napisać dokładną datę produkcji na opakowaniu - ukróciłoby to wszelkie spekujacje:)
ReplyDeleteW USA nie trzeba tego drukowac na opakowaniach tylko date przydatnosci:)
DeletePaulinko, cos mi tu nie gra.... Jaki cel ma produkowanie czegos z wyprzedzeniem (2013) na dodatek ponad 10-cio miesiecznym!!??
ReplyDeleteCos mi tu sciemnologia pachnie.
Jakby nie bylo to tez jest oszukiwanie klienta - po pierwsze nie wiesz kiedy ten produkt zostal faktycznie wyprodukowany a po drugie nie wiesz kiedy tak naprawde sie przeterminuje.
Oczywiscie zgadzam sie ze kodowanie dat to mydlenie oczu ale nie dajmy sie zwariowac.
Zadna firma nie powie Ci co tak naprawde dzieje sie z kodowaniem,jak to wyglada i co oznacza.
DeleteNiektore produkty,ktore slabo schodza z polek sklepowych sa wyslane do sklepow np tylko dwa razy w roku,w polowie i na koniec roku-gdzie ludzie najwiecej robia zakupow i wtedy producent musi wyprodukowac cos z wyprzedzeniem,choc tak naprawde liczy sie znaczek z otwartym sloikiem i moment,w ktorym otworzysz dany produkt.
Nic wiecej nie wiem i nie moge dzielic sie innymi informacjami,gdyz jest to scisle zwiazane z moja praca :)
Z tego co sie orientuje to najnowszych kodów nigdy nie ma bo nie zdążyli by ich poprowadzić bo to freelancerzy ale co do tego Maczka to fakt ze sie nie zgadza. Ten kalkulator to nie wyrocznią niestety jak mamy wątpliwości zawsze trzeba i tak napisać do producenta :( mnie pomógł znaleść faktycznie kosmetyki po terminie i mogłam je nawet zwrócić i w sklepie tez stwierdzili po kontakcie z producentem ze to już przeterminowane. Myśle, ze dopiero po roku wprowadzają nowe kody niestety..
ReplyDeleteSzkoda ze mogą to wszystko tak kaplikowac Ci producenci a nie ma jasno napisanej daty produkcji na kosmetyka :(
dlatego czasem te same kody pojawiaja sie raz jeszcze:)
DeleteWiadomo to tylko maszyna :/ jednak dla pewności lepiej czasem podnieść raban i się producenta, dystrybutora wypytać. Bo człowiek nie chce sobie krzywdy robić ;)
ReplyDeletePs.I byłabym ogormnie wdzięczna jeśli chciałabyś wyłączyć weryfikację obrazkową. Wczoraj chyba zmienili ich wygląd i jest strasznie ciężko niektóre odczytać :/
Dzieki za uwage-wylaczone
DeleteDziękuję :D o niebo lepiej komentować, bo czasem człowiek nawet nie zauważy, że wcięło komentarz :)
DeleteJa juz dawno mówilam,że cosmetic checker nie jest wiarygodnym źródłem sprawdzania przydatności produktów, wiele firm ma kody dostępne tylko dla dystrybutorów i troszkę zmienia oznaczanie w międzyczasie. A sa osoby, które się wiernie temmu netowemu sprawdzaczowi poddaja:(
ReplyDeleteA poza tym tak jak piszesz Paulino, sa kolekcje, które powracaja i sa takie , które wychodza własnie teraz a kod podaje ,że sa stare niby jak???
Ostatnio tak dywagowałysmy z tuszem Maestro Armaniego.
i co wyszlo z tym tuszem?
Deleteno,że skoro był wypuszczony 3 lata temu i tak data wskazywała na produkcie, to jest juz przeterminowany:)
DeleteWg. mnie, a pracuję w branży beauty:D, to jest 5 lat od daty produkcji na kosmetyki kolorowe:)Oczywiscie sa odstępstwa.
Ale zamieszanie z tymi datami. Prawda jest taka, że firmy mogłyby udostępniać w widoczny sposób daty produkcji. Jak idę do sklepu, biorę kosmetyk, to ten rząd literek/cyferek kompletnie nic mi nie mówi. Jeżeli dekalkulatory w internecie nie są miarodajne, to już w ogóle ciekawie.
ReplyDeletei bądź tu człowieku mądry :-))
ReplyDeleteTo jeszcze nic, droga Paulino...ja Picjafly vel Kolorowy Pieprz uroczyście oświadczam, że posiadam róż z...przyszłości! i nie zawaham się go użyc;)
ReplyDeletehttp://kolorowypieprz.blogspot.com/2012/02/sprawdzanie-daty-kosmetykow-po-numerze.html
Kody - kodami, a wg polskiej ustawy o kosmetykach - produkt dopuszczony do obrotu MUSI mieć albo podaną datę trwałości, albo symbol PAO (art. 6 ust. 2.pkt 4). Na błyszczyku nie ma ani jednego, ani drugiego. Tak więc nie tylko z kodem mamy tu problem, a fakt, że sytuacja z podaniem stanowiska przez Kissbox się przeciąga o tym świadczy.
ReplyDeleteNie mam pojecia jak wyglada prawo po stronie polskiej,a temat blyszczyka zostawiam bez komentarza i raczej pisalam ogolnie o oksmetykach i moich przypadkach:)
DeleteJa ostatnio robiąc porządki w szufladzie znalazłam stary podkład z oriflame który pochodzi z okoli (o zgrozo) roku 2006...nie wiem jakim cudem się tam zaplądał, ale zanim wrzuciła go zdecydowanym ruchem do kosza postanowiłam sprawdzić kod na ww stronie. I cóż zobaczyłam...? Wg.kalkulatorka kosmetyk został wyprodukowany w listopadzie 2011 roku co jest fizycznie niemożliwe :D także ja do tej strony podchodzę z dużym dystansem. Pozdrawiam :)
ReplyDeleteO kurde!
DeleteKupiłam sobie ostatnio kilka kosmetyków - m.in. róż, pomadka i korektor. Kosmetyki były taniutkie... więc od razu wrzuciłam je do koszyka.
ReplyDeleteW domu jednak zastanowiłam się nad tym wszystkim i sprawdziłam daty ważności na stronie którą opisujesz!
I co... i również zobaczyłam, kilka z nich jest przeterminowana. Dało mi to troszkę do myślenia...
Jednak teraz widzę, że ta strona ma wiele błędów!
I myślę, że najlepszym rozwiązaniem byłoby gdyby każda z większych firm miała taki kalkulator na swojej stronie. Wtedy można by sprawdzić daty ważności, daty produkcji. Nie byłoby zamieszania.
Calkiem sympatyczny pomysl:)
DeleteMyślę, że ten post chociaż trochę uciszy tę nieprzyjemną sprawę... :)
ReplyDeleteA co do sklepu... to może kosmetyki St. Ives? U nas zostały wycofane i nie można ich nigdzie dostać, a widzę, że dużo dziewczyn dalej chce dorwać ich sławny peeling morelowy :)
Raczej nie,bo to sa dosc ciezkie produkty:)
Deleteogromne zamieszanie z tego wyszło...
ReplyDeleteno ja też tak miałam ostatnio
ReplyDeletekupiłam szafirowy krem avon a kod z jego opakowania mi powiedział że krem jest przeterminowany bo został wyprodukowany w 2006 dzwoniłam do avon i mi powiedzieli że w 2006 r tego kremu nie było na rynku :D
O,to widze,ze w podobnej sytuacji bylysmy:)
DeleteZ tego wynikałoby, że firmom zależy na ukrywaniu dat produkcji i przydatności, żeby wprowadzic kllienta w błąd. Już nic mnie na tym świecie nie dziwi.
ReplyDeleteNie zalezy im na tym tylko wg amerykanskiego FDA takie daty nie sa potrzebne na produktach,a tylko informacja o przydatnosci:)
DeleteHi gorgeous,
ReplyDeletejust found your blog by chance while peeking on others and i must tell you that it´s so lovely well structured and inetresting that it kept me totally hooked. I'm your new follower and would like to invite you to visit mine and to follow back if you appreciate it.
wish you lots of success!!!
http://cottoncandy-peaches.blogspot.com/
Dostalas mojego maila?? :)
ReplyDeleteMoze i ten kalkulator przydatnosci nie jest ok, ale moj blyszczyk z kissboxa jest rozwarstwiony i to dosc znaczaco :( Do tego nie pomyslawszy o terminie wysmarowalam nim usta, uczulil mnie i szybko scieralam a do tego tej klasy blyszczyk ma w sobie brokat, nie drobinki a brokat, ktory dodatkowo drapie usta:(
ReplyDeleteI gdybym kupila taki blyszczyk za dosyc duze pieniadze jak na mazidlo do ust to bym sie mocno wkurzyla.
Ogolnie w spokoju czekam na info od producenta i zespolu kissboxa co z tym bedzie dalej. Ale sadze ze i tak nie dowiemy sie prawdy:)
Ten kalkulator wogóle oszukuje... Klikając kilka razy 'oblicz', za każdym razem podaje inną datę produkcji... ;/
ReplyDelete