Mialam pisac o szmince, bedzie o Ross. Mam opryszczke i nie moge zrobic zdjec szminki na ustach,bleeee.
Wybralam sie do sklepu Ross, o ktorym czesto wspominam Wam w moich filmikach. Jest to zbieranina wszystkiego i niczego na wzor Tj/Tk Maxx czy Marshalls. Jeszcze 7/8 lat temu uwielbialam ten sklep. Mozna bylo znalezc w nim wiele ciuchow znanych marek (znanych mam na mysli, lepszej jakosc-choc nie w kazdym przypadku), niskie ceny, a wybor byl naprawde spory. Dzis w Ross sa putki, ciuchy padly na jakosci, coraz mniej ciekawych dodatkow, wszystko takie jakies oklepane, ale calkiem niedawno pojawily sie polskie produkty- wiec latam tam jak szalona ;)
Gotowe?
Udalo mi sie po raz pierwszy od kilku miesiecy przejsc przez wieszaki bez podnoszenia ciuchow z ziemi wczesniej. Bylo czysto
Szukalam sportowych bluzek do spacerowania, znalazlam dwie z wbudowanym biustonoszem
Po lewej buty, po prawej torebki,ktorych nie bylo sporo. Spodobala mi sie jedna,ale nie lubie wielkiego logo na gadzetach,a ta miala- pokaze Wam nizej
To ta torebka, tylko te MK MK MK MK MK po calosci wydalo mi sie malo fajne ;)
Kosztowala 114.99, a jej regularna cena to chyba ok $250, ale nie jestem pewna.
Torebki/mini Betsey Johnson
Bielizna i tu byl niezly syf: rozmiary porozwalane, a majtki wisialy tam gdzie biustonosze i na odwrot. Dziada z baba brak
FUN PART:
Malo kosmetykow,ale wiekszosc z Polski :)
Kremy- ceny od $3.99 do $9.99
Krem Bio Bielenda po $8.99 mieli jeszcze cala serie do twarzy na dzien i na noc
Tansza wersja Beauty Blender po $4.99
Seria Ginkgo Biloba po $4.99, oraz maseczka oczyszczajaca z Yes to Carrots
Czyscik do twarzy z yes to cucumbers po $3.99
Produkty do ciala i rak. Zele, masla i peelingi
A tam Perfecta- Yay :)
Zestaw lakierow Color Club na przecenie za $5.49
Te rzesy byly za $5.99
Dodatki do domu. Piekne te doniczki do kwiatow, chcialam wziac do salonu,ale byly porysowane :(
Cos dla zwierzakow
Ufff to juz koniec. Dajcie znac czy dalej mam latac z aparatem po sklepach i robic Wam takie relacje :)
W tym sklepie ciuchy by mnie nie obchodziły, al na kosmetykach, świeczkach i gadżetach bym się zatrzymała na dłużej
ReplyDeleteRobić relacje, robić :) Uwielbiam je ! Przygarnęłabym to masełko duo z TBS i świeczkę z Yankee Candle frosting :D
ReplyDeleteI tak ten ross u Ciebie wyposazony lepiej niz u mnie :( U mnie ciuchy to jakas zenada, wszystko poliester, ktorego moja skora nie znosi, bo zaraz po zalozeniu sie drapie :( Zwykle szukam bawelny, ale malo co mi sie podoba. Ostatnio bylam, przymierzylam kilka sukienek i wyszlam. Z butow tez nie ma co wybierac, zwlaszcza z mojego rozmiaru - 41 :( Ech ponarzekalam sobie :) Zazdroszcze Ci tego Rossa. Mimo to chyba wybiore sie znow do mojego zeby sprawidzc czy nie rzucili jakims polskim kosmetykiem ;)
ReplyDeletepodpisuję się pod tym co napisałaś Delilah! u mnie (Filadelfia) również Rossy świecą pustkami niestety :/
DeleteTo zależy od Stanu albo miasta. Jak byłam w Ross i Marshalls w San Francisco wybór był o wiele większy. Pełno dobrych jakościowo ciuchów. Wybór kosmetyków rownież spory i mieli np w Ross cała cześć kosmetyków, a moich Ross w Sacramento nie maja podziału. Tylko jedna ściana należy do kosmetyków. W Marshalls w San Fran były lakiery deborah lippmann za 1/3 ceny, a u mnie nic sie nawet nie pojawiło
Deletedziekuje dziekuje DZIEKUJE ze piszesz 'wziac' a nie 'wziasc'!!! :)
ReplyDeleteRozumiem podjaranie polskimi kosmetykami ;)) w Dubaju od jakiegos czasu jedna z bardziej popularnych sieci drogierio-apteki ma caly caluski asortyment EVELINE. Zarowno kolorowki jak i pielegnacji. Jest tez Phamaceris. A w hipermarkecie jest ESSENCE (to chyba nie polskie?)
ReplyDeleteAz sie sama geba usmiecha, aleeee ceny 3 x wyzsze niz w PL :)
o polskie rzeczy
ReplyDeleteBardzo lubię takie posty :)
ReplyDeleteuwielbiam relacje ze sklepów :D
ReplyDeleteNie byłam nigdy w tym sklepie, ale wyglądem przypomina mi TjMax :)
ReplyDeleteBardzo lubię te posty sklepowe u Ciebie:)
ReplyDeletePewnie, lataj, miło się ogląda takie rzeczy i zazdrości, hehe :D. A generalnie ten sklep rzeczywiście jak TK MAXX wygląda. Tak swoją drogą nie lubię do niego chodzić, bo jest jeden wielki "pierdolnik" (sorry za wyrażenie, ale ono najlepiej opisuje to, co się tam dzieje) i trzeba przekopywać się przez sterty rzeczy no i ludzi.
ReplyDeletePoprosimy więcj takich postów:) Mk sni mi się po nocach , zazdroszczę:)
ReplyDeleteSuper sklep, nigdy w takim nie byłam. Podobają mi się lakiery pakowane w 4 :)
ReplyDeletei miło widzieć na półce kosmetyki Bielenda :)
taj, nie wyszłabym stamtąd :D
ReplyDeleteraj* ;)
DeleteTa marynarska torebka z Betsey Johnson super,w moim stylu!:)))
ReplyDeleteŚledzę od kilku miesięcy i Twojego bloga, i kanał na Youtubie :) . Miło jest zobaczyć, że docierają tam nasze polskie produkty - zwłaszcza, że są one całkiem niezłe :) . Lataj po sklepach! Uwielbiam te posty :D
ReplyDeleteŚwietny post, rewelacyjnie przestawiony, zadbałaś o każdy szczegół, chętnie Cię oglądam i czytam.
ReplyDeleteZ chęcią dorwałabym te wszystkie lakiery do paznokci :)
Normalnie jakbym przez TK szła :D
ReplyDeleteROSS <3
ReplyDeletewidzę że i do Ciebie dotarły polskie musy do ciała :)
u mnie w rossie też zauważyłam bardzo duży napływ polskich kosmetyków, zresztą wiesz ;)
lubię takie posty :D
lubię takie wycieczki:D
ReplyDeleteco za glupie pytanie pod koniec.....oczywiscie ze TAK szkoda ze tylko wpis na blogu uwielbiam ogladac Ciebei w akcji na yt.:-))) po ile sa u was torebki Betsey Johnson?
ReplyDeleteps czy mozesz zrobic jkais filmik o tym co najczesciej wybieraja amerykanki- mam na mysli w jakich firmach toreb / butow /ciuchow gustuja. rozumiem ze jest masa u was sklepow, bardziej mi chodzi o najbardziej popularne sklepy- tak jak bielizna to Victoria's Secret....
7/8 lat temu, jak to odlegle brzmi! :D Zazdroszczę najbardziej tych świeczek YC, bo u nas w TK Maxxie ich nie ma..
ReplyDeleteLatać latać nadal :)...super pokazujesz życie w USA.
ReplyDeleteŚwietny post :) Ja to bym nie wyszła już z tego sklepu :)
ReplyDeleteZobaczyłam Duo z The Body shop i ślinka mi się zebrała... mniam mam waniliową wersję i tak przepięknie pachnie, że aż mi szkoda używać ;) Ach te usta... mi wyszły zajady nie wiem od czego ;(
ReplyDeleteo mamo jak ja bym chciała się tam znaleźć! Z ubrań bym raczej nic nie przygarnęła bo nie lubię szperać ale kosmetyki i gadżety jak najbardziej! :)
ReplyDeleteJasne, że robić. Szczerze uwielbiam takie posty :).
ReplyDeleteBuźka!!! :)
Taka pierdołolandia, mydło i powidło. Super, że pojawiły się polskie kosmetyki, na które miałaś ochotę :)
ReplyDeleteHm, ciekawe, czy Amerykanie lubią i kupują produkty polskich marek...
ReplyDeleteDobrze że to wszystko jakoś posegregowane, bo nie znoszę jak w sklepie jest chaos i ubrania się ze sobą mieszają jak choćby w polskim TKmaxie
ReplyDeleteświetne są takie posty!
ReplyDeletechcemy więcej!chcemy więcej!chcemy więcej! ;))
O! Polskie kosmetyki w Rossie, muszę się tam rozejrzeć. Mam całkiem blisko, koło Walmarta.
ReplyDeleteCo do sportowych bluzek, to ja nie lubię takich z wbudowanym biustonoszem, bo i tak pod spodem nosze sportowy i dodatkowa gumka tylko bardziej mnie ciśnie.
fajny sklep! choć nie lubię w takich ciuchów kupować, bo ten bałagan doprowadza mnie do szału.. mogę za to godzinami w kosmetykach buszować :D
ReplyDeleteUwielbiam wyszukiwać perełek w takich sklepach. Rób nam takie relacje! Uwielbiam z Tobą chodzić na zakupy :)
ReplyDeleteGenialna relacja;) oczywiście czekam na więcej ;)Pozdrawiam
ReplyDeletePoszalałabym w tym ROSS:)
ReplyDeleteWięcej chcemy! ;) (choć rzeczywiście mały burdel tam mają ;) )
ReplyDeleteA co kupiłaś?
przepraszam z gory za zasmiecanie linkami :-))))
ReplyDeleteprosze Cie o pomoc mozesz znasz jakiej firmy jest ta torba normalnie nani a zachorowalam musze taka miec http://entpulse.com/image/farrah-abraham-arriving-at-lax-03cd625e721e095f7cb8d068d8b59404
zdjecie normalnie otwieram w nowej karcie i max przyblizam. i niestety nic mi to nie mowi. bede Ci bardzo wdziecznaza pomoc. pozdrawiam
jeszce raz przepraszam jakos po wpisywaniu w gogle koncowki hmin(tyle doczytalam ) jakos udalo mi sie tego wyszukac brahmin :-))) mozesz mi powiedziec czy te torby sa znane - szczerze powiedziawszy 1 raz sie z nimi spotykam nazwa tez mi nic nie mowi.
ReplyDeletebede Ci wdzieczna za odpowiedz
powzdrawim cie cieplutko i czekam na filmiki :-)))
Ale tego, chyba cały dzień bym tam spedziła :D
ReplyDeleteROSS kazdy wyglada tak samo ...sklep dla biedakow ;-)
ReplyDeleteWygląda na ogromny. Ale za podupadanie na jakości pewnie powinien po łapach dostać;)
ReplyDeleteChyba szybko nie wyszłabym z tego sklepu :)
ReplyDeletesuper są takie posty, chcemy więcej :D
ReplyDeletea z ciekawości zapytam, pamiętasz może za ile był ten zestaw lakierów Revlon?
Bibi dawaj wiecej wpisów na blogu i filmików jestes fantastyczna uwielbiam Cię
ReplyDeleteWielkie dzieki za tego posta! Zastanawialam sie, gdzie moge dorwac jakies polskie kosmetyki. U mnie niestety jest tylko jeden malutki polski sklepik i tylko jedzeniem. Poszlam do Ross i bach! kremik z Bielendy:D
ReplyDeletePewnie ;) chcemy więcej :)
ReplyDeleteŚwietny sklep :) Szkoda, że u nas w Polsce takich kosmetyczno- odzieżowych jest mało
ReplyDeleteUwielbiam takie relacje ze sklepów, bardzo miło się to ogląda i można zobaczyć coś zupełnie innego, nowego niż w PL.
ReplyDeleteTe polskie kosmetyki to niezłe zaskoczenie. Tam chyba sporo Polaków kupuje, skoro je sprowadzają?
ReplyDeleteChcemy takie relacje ! :)
ReplyDeleteBędąc na Białorusi czułam dumę widząc w ladzie całą kolorówkę z Eveline, więc rozumiem Twój zachwyt ;)
ReplyDeleteFotograficzna relacja ze sklepu świetna, jak najbardziej jestem za powtórką ;)
Fajna relacja ;) Wypatrzyłam kilka fajnych rzeczy :)
ReplyDeleteJak byłem w stanach na wyprzedażach to ten dziki tłum zostawił mi trwały uszczerbek w psychice :D Przydałby mi się wtedy psycholog. Wrocław (gdzie mieszkam obecnie) jest na szczęście spokojniejszy ;)
ReplyDelete