Stalo sie. Od kilku dobrych miesiecy powaznie zastanawialam sie nad kupnem airbrush system ze wzgledu na panujaca pogode w Kalifornii i to,ze ciezko jest sie malowac np do pracy w tak upalne dni. Zalezalo mi na czyms lekkim,ale w miare dobrze kryjacym i przede wszystkim trwalym.
Bylam i dalej jestem w stanie zrezygnowac z normalnych podladow (latem) na poczet systemu,o ktorym myslalam przez dluzszy czas. Rozmyslalam miedzy dwoma: Luminess i Temptu. Jako,ze oba sa calkiem drogie to zajelo mi to naprawde sporo czasu. Przeczytalam chyba pol internetu i sie poddalam chwilowo, poniewaz mialam ciezkie 3 tygodnie w pracy i nie mialam do tego glowy. Luminess wyszlo jednak z propozycja wyslania mi takiego zestawu w ramach testowania. A,ze nie lubie byc ograniczana wymogami firm, ucieszylam sie jeszcze bardziej, gdy otrzymalam od nich list z "zasadami"- zadnych nie bylo. Produkt zostal wyslany do testow,a nie usilnego promowania firmy. Ding Ding- zgadzam sie :)
Co to jest zatem system airbrush? Jest to makijaz natryskowy aplikowany za pomoca pedzla powietrznego bez zbednego dotykania skory. Cos jak natryskowe opalanie :)
Kluczem aplikacji jest umiar. Lepiej jest stopniowac i warstwami dotrzec do krycia,ktore nam bedzie odpowiadac. Niestety trzeba uwazac,bo z tego co widzialam w pracy, poprawki sa niemozliwe. Albo sie uda,albo zmywanie i od poczatku :)
Wiecej Wam napisze podczas recenzji za jakis czas,zeby zebrac wszystkie informacje w jednej notce.
Do samej maszyny i kompresora dolaczyli zestaw podroznych butelek z podkladem, rozswietlaczem i rozem.
Starter kit dostaje sie go podczas zakupy kazdego systemu natryskowego,a tych do wyboru mamy kilka. Glownie roznia sie opcjami. Wersja podstawowa dziala tylko na jednym "biegu", wersja najdrozsza ma tych biegow az trzy.
Musimy jednak pamietac,ze pojemnosc kosmetykow w tym zestawie jest duzo mniejsza. Co i tak starczy nam na dlugo (wystarczy 6/8kropli podkladu). Kazda butelka ma po 7.5 ml:
***4 odcienie podkladu,ktore mozna ze soba mieszac,
*** roz do policzkow
***primer nawilzajacy
*** rozswietlacz
***bronzer
A na dodatek jako bonus dostalam tez pelnowymiarowe dwa podklady,primer i wodoodporny finishing spray.
Na stronie Luminess macie do wyboru kilka wykonczen podkladow. Zdecydowalam sie na mat i satyne. Boost it to primer,ktory ma za zadanie wyrownac koloryt skory,a takze lekko ja obudzic i przygotowac do aplikacji podkladu.
Produkty sa na bazie mineralow i wody. Bez oleju i alkoholu.
Pelnowymiare podklady maja po 16ml,a spray 60ml.
Dzis bede sie z nia bawic i mysle,ze za miesiac bede w stanie napisac glebsza notke. Czy jestescie zainteresowane?
zainteresowane jak cholera! wrzuć chociaż jakieś zdjęcie z pierwszych prób! :)
ReplyDeletePewnie że zainteresowane ! Też dużo czytałam o tym zestawie i powiem tylko tyle : zazdroszczę ^^ pozdrawiam www.thickmadame91.blogspot.com
ReplyDeletebardzo bardzo :)
ReplyDeleteBardzo jestem ciekawa efektu. Szczerze mówiąc nigdy o tym nie słyszałam.
ReplyDeleteJa to czekam na wideo z tym tematem, bo jestem bardzo ciekawa ;)
ReplyDeleteTo może być interesujące doświadczenie :D
ReplyDeletePewnie, ze zainteresowane :) ciekawa jestem jakie beda efekty :)
ReplyDeleteJesteście!!!
ReplyDeleteMy Aleksandra też jesteśmy!!!
ReplyDeleteCiekawa jestem bardzo, jakoś nie wyobrażam sobie tej maszyny używać w domu, dlatego ciekawa jestem Twojej opinii! :D
ReplyDeleteooo bardzo jestem ciekawa ;))
ReplyDeleteNo oczywiście że tak. Już dawno czekam na ten produkt u nas. Będzie się działo ! :):):)
ReplyDeleteZapowiada się ciekawie,ale już wiem,że to nie dla mnie..z moimi zdolnościami wyglądałabym jak klaun po aplikacji ;)
ReplyDeleteOczywiście, że jesteśmy zainteresowane efektami ;) napisz koniecznie jak się sprawdza i zrób fotorelację :)
ReplyDeleteZazdroszczę, chciałabym wypróbowac takie cudo:D
ReplyDeletepokaż efekty bo jestem ciekawa. Do tej pory widziałam np. na kanale ItsJudyTime takie jakby to nazwać podkłady w sprayu a to jest jednak jeszcze coś innego :D
ReplyDeletePewnie,ze tak!
ReplyDeletejesteśmy !! już się nie mogę doczekać ! :))
ReplyDeleteczekamy ;)))
ReplyDeleteale cudo! ciekawe jak się spisze :)
ReplyDeleteMalowanie prawie jak projekt NASA :) . Jestem mega ciekawa efektów!
ReplyDeletepewnie, że będę czekać! jestem strasznie ciekawa efektów. ;D
ReplyDeleteczekam na filmik z testem na żywo!! :D
ReplyDeleteSuper sprawa, kurde,zainteresowałaś mnie tym sprzęcikiem:))Czekamy na efekty:)Pozdrawiam
ReplyDeletewow jakie fajne ;) Czekam z niecierpliwością na efekty!!!
ReplyDeleteTak myślałam po fotkach na Instagramie, że to służy do tego! Czekam na recenzje i jak się spisze :D
ReplyDeletePewnie, że zainteresowana:) Czekam na pierwsze testy:)
ReplyDeleteNajs! Czekamy na testy! :)
ReplyDeletewww.WingsOfEnvy.blogspot.com
Nie moge się doczekać az napiszesz coś wiecej! Może nagraj osobny vlog?:)
ReplyDeleteAle bajer!!! Pokazuj szybko :D
ReplyDeleteTak jesteśmy ;)
ReplyDeleteJa bym pewnie prócz twarzy pomalowała włosy niechcący :P
Jasne, że jestesmy
ReplyDeleteP. S. Dopiero teraz do mnie dotarło, że jestem twoją imienniczka. zastanawiam się jak to się stało, biorąc pod uwagę, że oglądnęłam chyba twoje wszystkie filmiki na youtube;)
o ja Cię, napisz o nim, jednak nie widzę sukcesu w używaniu tego sprzetu przeze mnie :D Z moim szczęściem miałabym podkład wszędzie :D tylko nie na twarzy ;)
ReplyDeleteJuż widzę te moje ściany w domu:)
ReplyDeletesuper
ReplyDeletejestem bardzo zainteresowana Twoją opinią
ja sobie chyba takiego cuda nigdy nie sprawię bo nie jest tu tak gorąco
i chociaż w ozdabianiu babeczek (tych do jedzenia) jestem mistrzem
to bała bym się że jednak nie mam do tego delikatnej i jednocześnie zdecydowanej ręki
rany już się widzę jak bym dopiero za 4 razem mogła się ludziom pokazać :D :D :D
jestem ogromnie zainteresowana i notka mnie nie satysfakcjonuje tylko filmik na yt. najlepiej jakbys pokazala jak to sie naklada. bardzo prosze. a ile takie cudo kosztuje ?
ReplyDeleteAleż się nie mogę doczekać recenzji!! A już w ogóle cudownie by było, jakbyś nagrała go w akcji :D
ReplyDeletePS Podziwiam Twoją odwagę i chęć do innowacji :))
Kilkakrotnie widzialam takie cudeńka w akcji na sesjach zdjęciowych.
ReplyDeleteSzybko to idzie i efekt jest bardzo ładny, ale trzeba przyznać, że jednocześnie dość mocny.
Oczywiście ja to widziałam w rękach doświadczonej makijażystki, która przygotowywała modelki do zdjęć (mocne światło itp).
Efekt był raczej mało "codzienny", ale myślę, że mozna kontrolować stopień krycia.
pewnie, że zainteresowana jestem :)
ReplyDeleteciekawie się zapowiada, choć sama pewnie bym się tym nie potrafila umalować :D
co prawda w Polsce upałów już nie ma, ale w Kalifornii zdecydowanie może Ci się przydać. jestem bardzo ciekawa efektów:)
ReplyDeletepozdrawiam!
miłej zabawy :) ja miałam na zajęciach w szkole również i Airbrush i przez pewien czas potem chciałam kupić.. tak mi się spodobało :D
ReplyDeleteFajna zabawka! Testuj, testuj i daj szybko znać jakie efekty :-)
ReplyDeleteCzekam na efekty pracy! Cały ;) osprzęt wygląda mega interesująco.
ReplyDeletePierwszy raz czytam o czymś takim!
ReplyDeleteBardzo jestem ciekawa! :-D
Stalo sie. Od kilku dobrych miesiecy powaznie zastanawialam sie nad kupnem airbrush system ze wzgledu na panujaca pogode w Kalifornii i ... iluminessairbrush.blogspot.com
ReplyDelete