Plazowy niezbednik :)

Ja wiem,ze w Polsce pogoda moze nie wskazywac na pakowanie sie na plaze i przykro mi z tego powodu,ale ja od kilku dni jestem chodzaca/spocona swinka! Ponad 30 stopniowe upaly spowodowaly wczesniejsze wypady na plaze,stad tez post o moim niezbedniku plazowym :)

Oprocz calego arsenalu zaczynajac od telefonu,iPada,cwiczen(zaliczeniowych),aparatu,kamery,sluchawek,kabli,pilotow,anten, telewizorow, na plaze zabieram rowniez to:  

1)Dwa filtry do ciala w spray'u jeden dla dzieci-30,a drugi 80 (nie zalapal sie na zdjecie) i co? Jestem spieczona jak raczek. 

2)Dwa filtry(jeden moj,drugi mamy) do twarzy,ktorych nie uzylam - zapomnialam,ze chcialam testowac Urbaniasty filtr

3) Chusteczki do nosa

4) Karty do grania

5) Puder z MAC,ktory sprawdzal sie jako lusterko

6) Kosmetyczka,a w niej:

- Suchy szampon 

- zel antybakteryjny

- czysty zel do brwi

- Urbaniasty filtr do twarzy

- spinka

- Urban Decay De slick spray,BOMBA (recenzja juz niedlugo)

- mazidla do ust: sugar, carmex, Loreal Balm

-probka mleczka do ciala z L'Occitane

-wkladka

7) "piterek" z kluczami,a w nim:

-klucze od domu,

- $20 (nigdy wiecej przy sobie nie nosze na plazy)

- prawko

- Karta kredytowa z Hello Kitty - no co?! innych nie mieli!:P

8)Chusteczki Josie Maran-sa swietne,to moje drugie opakowanie,ale nie wiem czy skusze sie na wiecej (w normalnej cenie).

Pachna cytrusowo,maja ciekawy sklad, moja skora nie klei sie po nich,a przede wszystkim odswiezaja.

Maly % z ich zakupu wedruje do fundacji opiekujacej sie misiami ;))

9) Lekka ksiazka- beznadziejna zreszta.. zaczynam ja juz 348034 raz,a nigdy nie koncze :)

10) Picie, DUZO PICIA

Wczorajsze wagary: 

Aha,zapomnialam Was powiadomic- Fifi strzelil sobie trwala:D